Brak wyraźnego cofnięcia sugeruje, że możemy mieć jeszcze do czynienia z kontynuacją ostatnich ruchów, choć skala umocnienie dolara czy wzrostów na Wall Street może się wydawać nadmierna uwzględniając duży stopnień niepewności związany z polityką nowego prezydenta. Bez wątpienia rynki znajdują się w tym momencie w ciekawym miejscu. Wyraźne przełamanie styczniowych dołków na parze EURUSD i spadek poniżej poziomu 1.07 może otworzyć drogę do dalszych spadków i zejścia w okolice 1.06, natomiast wyjście na S&P 500 powyżej 2180 pkt. byłoby dowodem dużej siły indeksów giełdowych i zwiększałoby szansę na wyrysowanie nowych szczytów.
O poranku na rynku walutowym największe zmiany można zaobserwować na walutach antypodów, gdyż podczas sesji azjatyckiej opublikowane zostały słabsze od prognoz dane na temat płac w Australii, które są czynnikiem przemawiającym za dalszym poluzowaniem polityki monetarnej przez Bank Rezerwy Australii. W Nowej Zelandii z kolei miało miejsce drugie w ostatnich dniach trzęsienie ziemi. Najmocniej natomiast zyskuje funt szterling. Dziś opublikowane zostaną ważne dane z brytyjskiego rynku pracy, wobec których rynek oczekuje pozytywnych odczytów potwierdzających w dalszym ciągu brak negatywnego wpływu perspektywy wyjścia Wielkiej Brytanii z UE. Polska waluta cały czas pozostaje słaba, a notowania EURLN pozostają wyraźnie powyżej poziomu 4.40. Po wczorajszych, dużo gorszych od prognoz, danych na temat wzrostu gospodarczego w III kw., kolejnym czynnikiem, który może ciążyć polskiej walucie jest dzisiejsze głosowanie nad obniżeniem wieku emerytalnego.
Na rynku surowcowym widoczny jest mocny wzrost notowań ropy przed zbliżającym się szczytem krajów OPEC, na którym ma zapaść pierwsze od wielu lat porozumienie ws. limitów wydobycia. W przypadku odmiany WTI notowania znajdują się już w okolicach 46 USD za baryłkę i to mimo dużej siły dolara amerykańskiego, czy danych instytutu API sugerujących na kontynuację wzrostów zapasów ropy w USA. Oficjalne dane Departamentu Energii USA zostaną opublikowane dziś o 16:30. Wzrost zapasów ropy o ok. 4 mln baryłek, może krótkotrwale osłabić dynamikę odbicia notowań czarnego złota, które jednak przed 30 listopada ma jeszcze szansę wspiąć się na wyższe poziomy.
Rafał Sadoch, Zespół mForex, Dom Maklerski mBanku