Wszyscy czekają na FOMC

Rynek jest więcej niż pewny, że bank centralny obniży stopy procentowe o 25 pb - do 4,00–4,25 proc. z 4,25–4,50 proc. obecnie.

Publikacja: 16.09.2025 05:00

Marcin Kiepas analityk, Tickmill

Marcin Kiepas analityk, Tickmill

Foto: Fotorzepa

Trzeci tydzień września na warszawskiej giełdzie rozpoczął się od wzrostów – a w przypadku indeksu sWIG80 nawet od nowego rekordu wszech czasów. Zakończy go natomiast Dzień Trzech Wiedźm, czyli piątkowe rozliczenie wrześniowych serii instrumentów pochodnych. Tyle o tym tygodniu wiadomo. Reszta jest nieprzewidywalna. Bo reszta zależy od środowej decyzji amerykańskiej Rezerwy Federalnej. A nawet nie samej decyzji, co rynkowej reakcji na nią – a tę bardzo trudno jest przewidzieć. Szczególnie teraz, gdy od kilku tygodni rynki akcji dość wybiórczo reagują na napływające nowe impulsy.

Wydarzeniem tygodnia na giełdach, a przy okazji całego września, jest posiedzenie Fed. Rynek jest więcej niż pewny, że bank centralny obniży stopy procentowe w USA o 25 pb, co sprowadzi przedział wahań dla stopy funduszy federalnych do 4,00–4,25 proc. z 4,25–4,50 proc. obecnie.

Na tym nie koniec. Rynek terminowy w pełni wycenia aż trzy obniżki po 25 pb do końca 2025 roku. Czwarta obniżka spodziewana jest na posiedzeniu w styczniu 2026 roku. To oznaczałoby łącznie cięcia na czterech kolejnych posiedzeniach, począwszy od wrześniowego. Następnie, w nieco większych odstępach czasu, stopy miałyby być obniżane aż do III kwartału 2026 roku, spadając ostatecznie do 2,75–3,00 proc.

Najbliższe posiedzenie Fed będzie konfrontacją tych rynkowych oczekiwań z sygnałami wysyłanymi przez bank centralny, a samo cięcie stóp o 25 pb będzie jedynie tłem dla tej konfrontacji. Stąd kluczem do rynkowej reakcji będzie komunikat po posiedzeniu, projekcja przyszłych zmian stóp i to, co na konferencji prasowej powie Powell – zarówno o stopach, jak i o amerykańskiej gospodarce.

Czekając na środowe sygnały z Fed, globalne rynki akcji będą ignorować wszystkie inne impulsy – tak jak w poniedziałek zignorowały gorsze od prognoz dane z chińskiej gospodarki czy obniżkę ratingu Francji. Stąd wtorkowy i środowy wysyp raportów makroekonomicznych z głównych światowych gospodarek – w tym ze Stanów Zjednoczonych – przejdzie raczej niezauważony.

Reklama
Reklama

Pytanie więc, jak giełdy mogą zareagować w środę? Z pewnością ci wszyscy, którzy dostrzegają rysowane od miesięcy negatywne dywergencje na wykresach amerykańskich indeksów, spróbują obstawiać spadki. Tak mogłoby się stać w dwóch przypadkach. Po pierwsze, gdy Fed obniży stopy, ale ścieżka kolejnych cięć okaże się dużo łagodniejsza niż wskazują na to rynkowe przewidywania. Po drugie, gdyby Fed niespodziewanie obciął stopy o 50 pb. To paradoksalnie mogłoby w inwestorach wzbudzić strach, że Fed wie coś o gospodarce, czego jeszcze nie wiedzą rynki finansowe, i dlatego spieszy się z luzowaniem polityki monetarnej.

Dużo bardziej prawdopodobny jest jednak scenariusz, w którym działania Fed dokładnie wpiszą się w rynkowe oczekiwania, co stanie się kolejnym popytowym impulsem dla Wall Street i innych giełd.

Okiem eksperta
WIG20 i S&P 500 testują ważne opory
Materiał Promocyjny
Goodyear redefiniuje zimową mobilność
Okiem eksperta
Rynek kapitałowy powoli trafia pod strzechy
Okiem eksperta
Czy gorączka złota właśnie się kończy?
Okiem eksperta
Rekordy, wszędzie rekordy
Okiem eksperta
Co z tym CCC?
Okiem eksperta
Przed ważnymi danymi z USA
Reklama
Reklama