Sesja azjatycka przyniosła paczkę danych z Chin, która zawierała odczyty dotyczące sprzedaży detalicznej, produkcji przemysłowej i inwestycji w aktywa trwałe za listopad. Dane okazały się pozytywnym zaskoczeniem, mimo to nie przełożyły się na większe rynkowe przetasowania. Początkowo, wzmożony popyt można było zaobserwować na parze AUDUSD, ze względu na to, że Państwo Środka jest dla Australii głównym partnerem handlowym. Zapędy kupujących zostały jednak powstrzymane przy okrągłym poziomie 0.75 stanowiącym silny opór techniczny konsekwentnie respektowany przez inwestorów na przestrzeni ostatnich sesji. W większym wzrostowym impulsie, poza czynnikiem technicznym, australijskiej walucie przeszkodził dzisiejszy słaby sentyment na rynku surowców przemysłowych oraz rozczarowujące dane dotyczące nastrojów w biznesie, które zgodnie z badaniem NAB spadły w listopadzie z 6 do 5 pkt. Dla całego bloku walut surowcowych kluczowe będzie nastawienie rynku do ryzykownych aktywów. Znamienna będzie w tym kontekście reakcja rynku na jutrzejszą decyzję Rezerwy Federalnej.

Brak istotnych bodźców makroekonomicznych sugeruje, że do jutrzejszej decyzji najważniejsze pary walutowe przystąpią w okolicach newralgicznych poziomów technicznych. Kurs EURUSD po wczorajszym oddaleniu się od tegorocznego minimum stabilizuje się tuż powyżej 1.06 i wszystko wskazuje na to, że dzisiejszą sesję rynek spędzi w okolicach tych poziomów. W ciekawym miejscu, w decydujący moment końcówki roku, wchodzi kurs USDJPY, gdzie po przebiciu stutygodniowej średniej kroczącej rynek złapał zadyszkę przy poziomie 115.50, który od grudnia 2014 do stycznia 2016 służył rynkowi za silne wsparcie.

Nieco więcej emocji może przynieść dzisiejsze zachowanie brytyjskiego funta, gdyż o 10:30 poznamy dane dotyczące inflacji CPI. Ze względu na wyższe ceny ropy i relatywnie niskie poziomy kursu walutowego istnieje duża szansa na pozytywną dla rynku niespodziankę. Korzystnie przez rynek zostały odebrane wcześniej opublikowane analogiczne dane ze Szwecji, które okazały się zgodne z oczekiwaniami. W efekcie EURSEK w kilka minut zaliczył szybki ruch w okolice 9.72. Kolejny spokojny początek zaliczają europejskie parkiety akcyjne. Wyjątkiem jest tu włoski FTSE MIB, który zyskuje blisko 1%, po tym jak prezes Unicredit Jean-Pierre Mustier zaproponował radykalny plan restrukturyzacji mający pomóc w uzdrowieniu sytuacji tej instytucji. Plan zakłada między innymi redukcję 14 tysięcy etatów i zamknięcie 944 oddziałów. W dalszym ciągu zagrożeniem dla sektora pozostaje niepewna sytuacje Monte dei Paschi di Siena. Mimo, że prezes Unicredit podkreślił, że wierzy w skuteczne podniesienie kapitału przez najdłużej nieprzerwanie działający bank na świecie, jeszcze przed końcem roku, to termin ten jest już bliski i jakiekolwiek przeszkody w realizacji tego scenariusza mogą się okazać trudne do pokonania. Bardziej umiarkowany sentyment panuje na pozostałych europejskich giełdach, gdzie Dax zyskuje 0.3%, a Euro Stoxx porusza się 0.2% nad kreską.

Jacek Bakoński, Zespół mForex, Dom Maklerski mBanku S.A