Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 23.05.2025 12:35 Publikacja: 23.05.2025 06:00
Foto: Adobestock
Model ten świetnie działał do czasu pandemii, a nawet nieco dłużej, do czasu podwyżek stóp procentowych, natomiast kiedy sytuacja uległa zmianie, deweloperzy mogli lepiej komunikować się z rynkiem i poinformować o nowych ryzykach i sposobach na jego mitygację. Sami deweloperzy wykonali tę pracę, to jest włączyli deweloperkę mieszkaniową do swojej działalności, aby w ten sposób zapewnić sobie skrócenie cyklu obiegu pieniądza. Budownictwo mieszkaniowe jest przy tym zdecydowanie tańsze w realizacji, bo częściowo finansowane jest przez samych nabywców mieszkań, a do tego dużo prostsze w wykonaniu (czym innym jest budowa nawet luksusowych apartamentowców, a czym innym biur czy hoteli gotowych do obsługi setek lub nawet tysięcy pracowników i gości w jednym czasie). Decyzje o zatrzymaniu pracujących już biurowców w aktywach też są racjonalne z punktu widzenia deweloperów, ponieważ generują one stałe strumienie przepływów pieniężnych i skoro nie można ich dobrze sprzedać w aktualnych warunkach rynkowych, korzystniejszym działaniem może być zatrzymanie inwestycji na bilansie w oczekiwaniu na nadejście lepszych czasów.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Po kwietniowym rajdzie w maju polskie papiery skarbowe tanieją, ale gorąco jest też np. na rynku amerykańskim. Na krajowym rynku widać symptomy słabnięcia popytu, ale też większość potrzeb budżetowych jest już zrealizowana.
Siedmiu z ośmiu deweloperów komercyjnych, których obligacje notowane są na Cataliście, zanotowało wzrost wskaźnika zadłużenia netto na przestrzeni dwóch lat, a płynność gotówkowa spadła w czterech przypadkach.
Od ponad tygodnia na globalnych rynkach obligacji utrzymują się słabe nastroje, które nie są pozbawione podstaw.
Przemysław Litwiniuk z RPP uważa, że do końca roku możliwe są kolejne dwie–trzy obniżki stóp procentowych, warte 50–75 pkt. baz.
Japoński rynek obligacji wystrzelił ostrzegawczy strzał w kierunku światowej gospodarki. W poniedziałek rentowność 40-letnich obligacji rządowych wzrosła do 3,445 proc., co jest najwyższą wartością od dwóch dekad.
Wynik I tury wyborów prezydenckich można traktować jako pewną niespodziankę.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas