Od czasu ubiegłorocznego debiutu na GPW kurs OncoArendi Therapeutics porusza się w trendzie spadkowym. W piątek lekko rósł i wynosił 15,3 zł. Tymczasem spółka poinformowała o nowym etapie badań. Otrzymała z niemieckiego Państwowego Instytutu ds. Leków i Wyrobów Medycznych zgodę na przeprowadzenie badania klinicznego kolejnej fazy dla jej cząsteczki – OATD-01.
Marcin Szumowski, prezes i znaczący akcjonariusz OncoArendi Therapeutics, spodziewa się dalszych pozytywnych wieści, w tym pozytywnej opinii Komisji Etycznej. Spółka chciałaby zakończyć i podsumować wyniki tzw. fazy 1b na przełomie drugiego i trzeciego kwartału 2019 r. W ubiegłym roku z powodzeniem zakończyła fazę 1a. Oba etapy prowadzone są w ramach projektu współfinansowanego przez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju. Giełdowa spółka liczy, że jej cząsteczka będzie pomocna w leczeniu takich chorób jak sarkoidoza, ma też hamować procesy zapalne w drogach oddechowych.
Po pozytywnym zakończeniu fazy 1b kolejnym etapem badań będzie druga faza kliniczna – czyli podawanie cząsteczki pacjentom. Jej rozpoczęcie możliwe jest jeszcze w tym roku. Zarząd sygnalizuje, że na tym etapie spółka byłaby w korzystnym momencie do rozpoczęcia komercjalizacji projektu, czyli podpisania umowy partnerskiej z dużą firmą farmaceutyczną. To jeden scenariusz. W drugim natomiast spółka może zdecydować się na podpisanie umowy licencyjnej dopiero wtedy, gdy będzie dysponowała wynikami badań, potwierdzającymi wstępny efekt terapeutyczny u pacjentów, ponieważ zwiększy to wartość programu.
W swojej działalności grupa pozyskała dotychczas łącznie około 228 mln zł na realizowane i planowane programy rozwoju nowych leków drobnocząsteczkowych – wynika z raportu za III kwartał 2018 r.
Na rynku głównym GPW i NewConnect notowanych jest już kilkanaście spółek biotechnologicznych. Oprócz OncoArendi Therapeutics są to m.in. Selvita, Celon Pharma, Mabion, Scope Fluidics czy NanoGroup. kmk