Nie zawsze ruch dolara czy euro od razu przekłada się na zwyżkę WIG lub przecenę WIG20. Przesunięcia czasowe są czymś normalnym i nie zawsze rynki kapitałowe podążają w ślad za FX. Jednakże w dłuższej perspektywie sprawa jest raczej jasna. Złoty w górę, WIG też. PLN w dół, giełda wtóruje. I tak też jest w tym roku. Od początku 2024 r. ani USD/PLN, ani EUR/PLN nie wykonały mocniejszego ruchu na południe. Dolar i euro zaliczyły etap horyzontalny. Trend boczny dał się także zauważyć na rynku kapitałowym. Jeszcze kilka dni temu WIG20 znalazł się jedynie trzy oczka powyżej grudniowego szczytu. Indeks przetestował podstawę klina, a cross EUR/PLN wyznaczył szczyt. Europejska waluta zatrzymała się na wysokości średniej 200-sesyjnej i złoty zaczął się umacniać. Obecnie waluta wspiera akcje.
Korelacja jest widoczna. Problemem pozostają dwie kwestie. Pierwsza to kolejny klin na WIG20 z podstawą przy 2300 pkt. Druga to sytuacja techniczna na wykresie PLN_Index. Benchmark ten powrócił pod wyłamaną linię bessy. To generuje obawy, że wydarzenia z I połowy roku wskazujące na epokowy przełom, mogą okazać się jedynie pułapką. Tego typu stwierdzenie potrzebuje jeszcze potwierdzenia. Wkrótce rynek wejdzie w okres wakacji. Lipiec zazwyczaj okazywał się neutralny ze wskazaniem na byki. Jednak jedynym stałym prawem na giełdzie jest prawo zmiany.