Notowania zaczęły się na plusie, ale wzrost nie doczekał się kontynuacji. Z drugiej jednak strony nie doszło również do większego spadku i w konsekwencji na rynku panował względny spokój. Jeszcze przed otwarciem kasowego kontrakty zaczęły piąć się do góry, a początkowa zwyżka indeksu dała impuls dla podciągnięcia kursu. Skuteczna zaporą dla wzrostów stał się poziom 3514 pkt. Po lekkim cofnięciu nieco poniżej niego atmosfera się uspokoiła, ale krótko potem rynek zaczął wyraźniej słabnąć. Po półgodzinie naruszone zostały wcześniejsze minima, ale nie tylko nie dało to pretekstu dla wyprzedaży, ale ożywiło popyt, który zaczął ciągnąć kurs do góry. Wzrost nie był wprawdzie silny, ale za to dość konsekwentny i po d koniec pierwszej połowy notowań poprawione zostały poprzednie szczyty. Poprawiające się nastroje na kasowym były dodatkowym impulsem dla kontynuacji zwyżki, a jej celem stała się ważna bariera w przedziale 3535-3546 pkt. Została ona przebita bez zbytnich problemów, ale na 3565 pkt., skąd kurs znów zaczął się osuwać. Spadek sięgnął górnej granicy powyższego oporu, która jednak stała się skuteczną zaporą dla zniżki, a na zamknięciu rynek znalazł się dość blisko szczytu.

Wczorajsza sesja ma lekko pozytywną wymowę. Dzięki wyraźnemu odbiciu kontrakty wróciły powyżej przebitego w piątek ważnego wsparcia, co stawia pod znakiem zapytania wymowę niekorzystnego sygnału. Oprócz tego pozytywnym elementem jest niewątpliwie szybkie zamknięcie okna bessy w strefie 3535-3546 pkt. Pewnym mankamentem wzrostu jest wprawdzie brak potwierdzenia w wolumenie, jednak można oczekiwać, że nie będzie to przesłanka, która w istotny sposób wpłynie negatywnie na możliwość dalszej poprawy. Wzrost nie pozostał bez wpływu na zachowanie niektórych wskaźników. Sygnały kupna pojawiły się na RSI i %R, ale w przypadku tego ostatniego poprzednie takie wskazania nie były zbyt precyzyjne. CCI pozostał w obszarze wyprzedania, jednak uformowała się na nim pozytywna dywergencja. Zwyżki nie potwierdził natomiast Stochastic, który zmniejszył wprawdzie tempo spadku, ale zmierza nadal do poziomu wyprzedania. Również MACD konsekwentnie słabnie schodząc do nowych historycznych minimów. Kierunek na wzrostowy dynamicznie zmienił natomiast ROC. Powyższe przesłanki dają więc szanse na poprawę w najbliższych dniach. Kolejnymi mocniejszym oporami będą linia ostatnich spadków na 3596 pkt. oraz okolice połowy czarnego korpusu z czwartku na 3607 pkt.