Jak długo jeszcze złoty będzie tak przewartościowany?

RYNEK MIĘDZYNARODOWY Wczorajsza sesja przyniosła kolejna falę aprecjacji dolara, jedynie w przypadku pary USD/JPY dolar stracił na wartości, powodem tego jest redukowanie przez inwestorów pozycji "carry trade". Powodem umocnienia dolara mogła być wypowiedź Ludowego Banku Chin, który stwierdził, że waluta amerykańska będzie w dalszym ciągu miała największy udział w rezerwach walutowych tego kraju.

Publikacja: 14.08.2007 09:33

Kolejne Banki Centralne dołączyły się do trendu wprowadzania gotówki do systemu bankowego, tym razem był to Bank Japonii (13,6 mld USD), oraz Bank Australii (2,2 mld USD). Przed godziną 9.00 poznaliśmy wysokość PKB Niemiec i Francji za drugi kwartał. PKB Niemiec wzrosło o 0,3 proc. q/q i 2,5 proc. r/r. Ekonomiści prognozowali nieco większy wzrost bo o 0,5 proc. q/q i 2,8 proc. r/r. PKB Francji też okazało się mniejsze od prognoz i wyniosło 0,3 proc. q/q (prognoza 0,7%). Duży udział w tym spadku ma niewątpliwie mocne euro, co powoduje, że eksport z tych krajów staje coraz mniej konkurencyjny. Dane jakie dzisiaj poznamy są dość istotne. Z Wielkiej Brytanii napłynie informacja o inflacji w cenach konsumenta (CPI), prognozy wskazują na jej spadek w ujęciu miesięcznym o 0,1 proc. i wzrost o 2,3 proc. rok do roku. Wyższa inflacja może umocnić funta szterlinga. Dane dotyczące Eurolandu to produkcja przemysłowa (prog. 0,1 proc m/m, 2,3 proc. r/r), oraz PKB (prog. 0,6 proc. q/q, 2,8 proc. r/r). Dużo bardziej istotne okażą się dane zza Oceanu. Dowiemy się jaka w lipcu była inflacja w cenach producenta PPI (prog. 0,2 proc. m/m, 3,4 proc. r/r), oraz jak w czerwcu kształtował się bilans handlu zagranicznego (-61 mld USD). Im korzystniejszy bilans tym lepiej dla dolara, w przypadku PPI tylko dużo wyższy od prognoz odczyt może wzmocni dolara (Fed większą wagę przywiązuje do inflacji CPI).

Złoto nadal pozostaje w konsolidacji w oczekiwaniu na jutrzejsze dane ze Stanów Zjednoczonych dotyczące inflacji CPI. Obecnie za uncje tego kruszcu należy zapłacić 668,10 dolarów.

O godzinie 08.55 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 1,3612 dolara.

Sytuacja techniczna eurodolara: ostatnie godziny przyniosły aprecjację waluty amerykańskiej i drugi test silnego wsparcia zlokalizowanego w rejonie figury 1,3600. Obecnie analizując obraz tej pary pod kątem wskaźników intraday widać jest możliwość naruszenia tego miejsca charakterystycznego. Scenariusz taki zdaje się potwierdzać również fakt, że odreagowanie od nocnego dołka ma wymiar jedynie kosmetyczny. Ze względu jednak na wyczekiwanie na dzisiejsze istotne odczyty makroekonomiczne zza oceanu lokalizacja nowego minimum nie powinna znacznie odbiegać od tej widocznej z godzin sesji nocnej. Innymi słowy przewaga obozu niedźwiedzi może być wyraźnie tłumiona niepewnością, co do danych o stanie amerykańskiej gospodarki. Najbliższy opór i najprawdopodobniej rejon dzisiejszej lokalnej górki w pierwszej części sesji to 1,3645. Wsparcia to odpowiednio 1,3600 i 1,3450.

RYNEK KRAJOWY

Krajowa waluta od rana traci na wartości, powodem może być sytuacja na scenie politycznej, ale po ostatniej aprecjacji dolara i wczorajszych gorszych danych o bilansie płatniczym naszego kraju, naszej walucie należy się deprecjacja. Sytuacja na naszej scenie politycznej coraz bardziej zaczyna być klarowna. Jarosław Kaczyński powiedział, że jeśli Sejm nie rozwiąże się sam, to konieczna okaże się dymisja rządu. Premier powiedział też, że przeprowadzenie wyborów 21 października zależy od stanowiska SLD. W wywiadzie dla "Sygnałów Dnia" w Programie Pierwszym Polskiego Radia Jarosław Kaczyński dodał, że jeśli Sejm nie przyjmie uchwały o samorozwiązaniu, wcześniejsze wybory i tak się odbędą, tylko odrobinę później. Wczorajsza sesja za Atlantykiem zamknęła się na poziomie poniedziałkowych zamknięć, podobnie było na giełdach azjatyckich. Wydaje się więc, że indeksy GPW też powinny się stabilizować po wczorajszych wzrostach.

O godzinie 08.58 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 3,7810, a za dolara 2,7805 złotego.

Sytuacja techniczna na rynku złotego: pomimo rosnącego ryzyka politycznego polska waluta utrzymuje silną pozycję względem między innymi dolara i euro. Na rynku pary USD/PLN poranne godziny przyniosły test pierwszego istotnego oporu: 2,7800. Biorąc pod uwagę układ wskaźników intraday widać jest, że potencjał do rozwinięcia silniejszej fali deprecjacji złotego jak na razie jest jeszcze słaby. Głównym powodem takiego stanu rzeczy jest utrzymująca się jeszcze relatywnie słaba pozycja waluty amerykańskiej. Powrót do mocniejszego dolara na świecie (trwały spadek poniżej 1,3600) oraz trwałe wyjście powyżej 2,7800 jest w stanie otworzyć drogę na 2,8300 - 2,8350. Na rynku pary EUR/PLN nocne dołki wygenerowane zostały w rejonie 3,7580 - 3,7600. Obecnie określić je można jako dość wyraźny obszar wsparcia i płaszczyzną do wybicia w rejon pierwszego istotnego oporu: 3,8050 - 3,8100. Dopiero wyjście powyżej tego obszaru byłoby w stanie wygenerować wzrost w rejon kluczowy dla tej pary na najbliższe kilkanaście godzin: 3,8500 - 3,8550.

Część techniczna: dr Jarosław Klepacki

Część makroekonomiczna: Michał Barabasz

Komentarze
Zamrożone decyzje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Co martwi ministra finansów?
Komentarze
W poszukiwaniu bezpieczeństwa
Komentarze
Polski dług znów na zielono
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Komentarze
Droższy pieniądz Trumpa?
Komentarze
Koniec darmowych obiadów