Notowania zaczęły się na minusie, ale po krótkim spadku kontrakty ruszyły do góry. Bez zbytnich problemów wzrosty dotarły w okolice poziomu odniesienia, jednak po jego naruszeniu zostały zatrzymane i w pobliżu poprzedniego zamknięcia zaczęła się stabilizacja. Pogarszające się nastroje na rynku kasowym spowodowały, że po kilkudziesięciu minutach kurs zaczął słabnąć. Popyt starał się jeszcze bronić, jednak z czasem spadki zaczęły przybierać na sile. Jeszcze przed południem kontrakty wróciły w pobliże porannego minimum, ale w tym rejonie tempo przeceny osłabło. Na rynku znów zapanował względny spokój. Na początku drugiej połowy ponownie zaatakowała podaż, a efektem było nowe minimum. Nie dało to jednak pretekstu dla wyprzedaży i po naruszeniu wsparcia na 3270 pkt. doszło do odbicia. Początkowo ruch ten dość szybko przeszedł w stabilizację, jednak informacje o decyzji Fed dały popytowi mocny impuls. Silny wzrost szybko dotarł w okolice oporu na 3396 pkt. i dopiero po naruszeniu udało się zwyżkę zatrzymać. Na rynku zapanowała konsolidacja, ale w końcówce miał miejsce jeszcze jeden mocniejszy wzrost i kurs wyszedł na nowe szczyty, a na zamknięciu bariera została przebita.

Piątkowa sesja lekko poprawia sytuację, choć nie jest jeszcze wystarczającym argumentem pozwalającym przesadzać wyraźniejsze wzrosty w najbliższym czasie. Kilka pozytywnych elementów może jednak zapowiadać próby podciągnięcia kursu w kolejnych dniach. Jednym z nich jest skuteczna obrona ważnych wsparć, jakie znajdują się na 3318 pkt. oraz 3270 pkt. i to pomimo naruszenia obu z nich. Na wykresie powstał układ przypominający wzrostową formację przenikania, a dodatkowo popyt zdołał uporać się z pierwszym ważniejszym oporem w połowie czwartkowego korpusu na 3396 pkt. Poprawił się również lekko układ wskaźników, z których wiele potwierdziło zwyżkę. Stochastic pnie się do góry w strefie neutralnej, a CCI znów zmienił kierunek na wzrostowy tworząc kolejną pozytywną dywergencję. Ten ostatni oscylator nadal jednak jest w obszarze wyprzedania. ROC utworzył dno nieco powyżej poprzedniego. Martwić może nadal zachowanie MACD, który z sesji na sesję notuje kolejne historyczne minima. Chcąc jednak myśleć o wyraźniejszej zwyżce popyt będzie musiał wkrótce uporać się ze znacznie mocniejszymi niż przebity w piątek oporami. Są nimi pokonane w czwartek dna z maja na 3415 pkt. oraz obszerna luka bessy w przedziale 3455-3520 pkt., a wynik testu nie jest przesądzony.