TMS Brokers SA: Komentarz poranny

Odreagowania spadków ciąg dalszy Rynek krajowy: Podczas piątkowej sesji największy wpływ na zachowanie rynku krajowego jak i zagranicznego miało obniżenie przez FED stopy dyskontowej o 50 punktów. Ta niespodziewana decyzja spowodowała bardzo szybką reakcje szczególnie rynku kapitałowego.

Publikacja: 20.08.2007 10:54

Indeksy warszawskiej giełdy, które były już na sporych minusach szybko odrobiły straty i zakończyły dzień wzrostami. Prawdopodobnie gdyby nie ratunek z FED ostatnia sesja tygodnia zakończyłaby się podobnymi spadkami jak czwartkowa i był by to bardzo niebezpieczny sygnał świadczący o możliwości odwrócenia wzrostowego trendu.

Na rynku walutowym rodzima waluta podobnie jak giełdy odrobiła część ostatnich spadków. Kurs EUR/PLN po wzroście do poziomu 3,8480 zaczął spadać i w poniedziałkowy poranek wynosi 3,8300 natomiast notowania USD/PLN po osiągnięciu w piątek poziomu 2,8774 dzisiaj zbliżają się do 2,8400 . Oprócz wspomnianej decyzji FED, złotemu pomagał efekt końca tygodnia oraz uspakajające wypowiedzi minister finansów Zyty Gilowskiej o silnych fundamentach polskiej gospodarki, która nie powinna znacznie odczuć ostatnich zawirowań na rynkach.

W dniu dzisiejszym poznamy dane o produkcji przemysłowej w lipcu (prognoza 10,5%) oraz wysokość inflacji PPI w lipcu, według prognoz wyniesie ona 1,5%. Po zeszłomiesięcznym spadku wytwórczości analitycy będą uważnie analizować dzisiejsze publikacje, by przekonać się, jak silne jest spowolnienie wzrostu gospodarczego w II kw. Jeśli rzeczywiste dane nie będą znacznie różne od prognozowanych to prawdopodobnie na rynku nastąpi dziś uspokojenie. Kurs EUR/PLN naszym zdaniem będzie przebywał w konsolidacji w przedziale 3,81 - 3,83 , natomiast notowania USD/PLN lekko spadną z poziomu 2,8450 w kierunku 2,8150.

Rynek krajowy w rozpoczynającym się właśnie tygodniu będzie nadal uzależniony od zachowania rynków zagranicznych. Zaś na kurs PLN wpływ będzie miało głównie kształtowanie się notowań pary EUR/USD oraz sytuacji na japońskim jenie.

Poniedziałkowa sesja powinna przynieść także dalsze odrabianie strat na na GPW. Jednak odpowiedź na pytanie czy jest to już koniec korekty jest uzależniona od dalszego zachowania giełd w USA.

Rynek międzynarodowy:

Piątkowa sesja na światowych rynkach zakończyła się optymistycznie. Inwestorzy, doświadczeni przez ostatnie spadki na giełdach z entuzjazmem zareagowali na decyzję FED o obniżce stopy dyskontowej dla banków o 50 punktów bazowych do 5,75%. Posunięcie to dało im nadzieje, że amerykański bank centralny wkrótce obniży również i główne stopy procentowe. Oczekiwanie te są jednak zbyt pochopne. Giełda w USA, a w ślad za nią światowe parkiety zanotowały w piątek znaczne wzrosty. Dow Jones zyskał 1,82%, a indeksy Europie nawet powyżej 2%. Podobnie rzecz się miała dzisiaj w Japonii, gdzie zachęta do inwestowania w ryzykowniejsze aktywa w postaci komunikatu FED, wsparta została jeszcze przez decyzję japońskiego banku centralnego o kolejnym zasileniu gospodarki, tym razem kwotą 8,8 mld dolarów. Wzrosty te to typowe odreagowanie po mocnych spadkach. Może ono potrwać jeszcze 1-2 dni i nie należy oczekiwać na razie powrotu dobrej koniunktury na światowe parkiety. Nerwowe zachowania inwestorów mogą powrócić w drugiej połowie tygodnia.

Wzrost popularności ryzykowniejszych aktywów w piątek oraz spekulac je na temat obniżki stóp procentowych w USA spowodowały, że na wartości stracił amerykański dolar oraz japoński jen. Kurs eurodolara podniósł się z 1,3400 USD w czwartek do 1,3495 obecnie. Ruch ten będzie prawdopodobnie kontynuowany dziś i jutro (do ok. 1,3550), następnie przewidujemy powrót amerykańskiej waluty do aprecjacji.

Prognozy, iż niebezpieczny huragan Dean, który obecnie znajduje się w pobliżu Kajmanów, może ominąć największe regiony produkcji ropy w Zatoce Meksykańskiej, przyczyniły się do spadku cen tego surowca do 69,85 USD za baryłkę. Inaczej rzecz się ma z wartością miedzi, która wzrosła wraz z pojawieniem się spekulacji na temat tego, że kryzys rynku kredytów hipotecznych jednak nie przyczyni się do znacznego spowolnienia gospodarczego a co za tym idzie spadku popytu na ten metal.

Marcin Ciechoński

Tomasz Regulski

Komentarze
Co martwi ministra finansów?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Zamrożone decyzje
Komentarze
W poszukiwaniu bezpieczeństwa
Komentarze
Polski dług znów na zielono
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Komentarze
Droższy pieniądz Trumpa?
Komentarze
Koniec darmowych obiadów