Złoty nadal może tracić na wartości

RYNEK MIĘDZYNARODOWY W dniu dzisiejszym na rynku niewiele się działo. Po piątkowym zamieszaniu wywołanym obniżką stopy dyskontowej przez FED o 50 pkt bazowych, kurs dolara w stosunku do euro oscylował wokół poziomu 1,3490. Decyzja taka świadczy o złej sytuacji w bankach w związku z udzielaniem ryzykownych kredytów hipotecznych. FOMC nie wykluczył jednocześnie możliwość obniżki stóp procentowych.

Publikacja: 20.08.2007 15:35

Decyzja ta skutkowała natychmiastową reakcją w kierunku deprecjacji waluty amerykańskiej. W dniu dzisiejszym poznamy z USA tylko indeks wskaźników wyprzedzających LEI. Prognozuje się poziom 0,3% przy wcześniejszej wartości (-0,3). Potwierdzenie tych prognoz oznaczałoby wzrost gospodarczy, a co za ty idzie również presję inflacyjną. Sytuacja taka byłaby o tyle ciekawa, iż presja inflacyjna eliminuje obniżkę stóp w celu pomocy bankom. W tym tygodniu poznamy jeszcze z USA ilość sprzedanych nowych domów. Oczekiwania są lepsze od poprzedniej wartości. Ich potwierdzenie mogłoby oznaczać niewielkie polepszenie w sektorze nieruchomości. Z Wielkiej Brytanii poznamy rewizję PKB za 2 kw. Z pewnością odczyt ten wpłynie na kurs funta. Poznamy również decyzję BoJ w sprawie stóp procentowych w Japonii. Rynek nie oczekuje zmian w tej kwestii. Giełdy w Nowym Jorku zamknęły się w piątek na plusie. Indeks Dow Jones zamknął się na poziomie 13079,08 pkt. Możliwe, iż inwestorzy zareagowali zbyt nerwowo na decyzję Rezerwy Federalnej.

Złoto w dniu dzisiejszym pozostawało podobnie jak rynek walutowy w konsolidacji. Zakres zmian był ograniczony poziomami 658,93 usd/oz i 655,58. Zachowanie tego metalu potwierdza zmiany zachodzące na rynku walut.

O godzinie 15.25 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 1,3485 dolara.

Sytuacja techniczna eurodolara: po piątkowym zamieszaniu związanym z reakcją inwestorów na komunikat Fed na rynek powrócił spokój. Kurs ustabilizował się w wąskim przedziale: 1,3475 - 1,3505. Z punktu widzenia techniki oraz zasięgu piątkowej fali deprecjacji dolara zmiany takie odczytać można jako przymiarkę do kolejnego ruchu w kierunku północnym. Scenariusz taki zdają się potwierdzać również wskazania intraday. Jako sygnalną powyżej której obowiązywać powinna przewaga byków - zwolenników słabszego dolara wyznaczyć można poziom 1,3470. Najbliższe miejsca charakterystyczne to: wsparcia: 1,3470 i 1,3410; opory to odpowiednio: 1,3550 i 1,3620.

RYNEK KRAJOWY

W dniu dzisiejszym krajowa waluta po piątkowej aprecjacji systematycznie traciła na wartości. Złoty w stosunku do dolara osłabł z poziomu 2,8237 do 2,8466. W relacji do euro było to odpowiednio 3,8165 i 3,8375. Dziś poznaliśmy inflację PPI. Odczyt był zbliżony do prognoz i wyniósł 1,5%. Dynamika produkcji przemysłowej i budowlano montażowej wyniosła 10,4% i podobnie jak inflacja była zbliżona do prognozy. W związku z tym rynek nie zareagował na te informacje. Dynamika potwierdza utrzymujący się wzrost gospodarczy. W tym tygodniu poznamy także inflację bazową za lipiec. Szacuje się ją na niższym poziomie niż ostatnio. Stopa bezrobocia powinna być niższa, a sprzedaż detaliczna wyższa ze względu na utrzymujący się wysoki poziom konsumpcji. Dzisiejsza sesja giełdowa przebiegała w konsolidacji na wyższym poziomie od piątkowego zamknięcia. Wiele wskazuje w związku z tym za tym, że inwestorzy wyczekują na reakcję parkietów za oceanem. O godzinie 15.38 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 3,8375, a za dolara 2,8590 złotego.

Sytuacja techniczna na rynku złotego: zgodnie z założeniami ostatnie kilkadziesiąt godzin przyniosło korektę deprecjacji polskiej waluty. Na rynku pary USD/PLN doszło do powrotu kursu w rejon wskazywanego w ostatnim komentarzu wsparcia: 2,8300. (minimum wyniosło: 2,8260) Wsparcie wykorzystane zostało do próby wygenerowania kolejnej fali wzrostowej - osłabienia złotego. Zakres zmian na wskaźnikach intraday oraz stabilna, ale niepewna sytuacja na eurodolarze nie pozwala jednak sądzić, aby dzisiejsza przewaga byków była w stanie wynieść ceny powyżej 2,8700. Najprawdopodobniej zatem do jutrzejszego otwarcia pozostaniemy w zmienności charakterystycznej dla piątkowej sesji. Na rynku pary EUR/PLN dzięki mniejszemu wpływowi eurodolara deprecjacja polskiej waluty ma wyraźniejszy charakter. Nie można w związku z tym wykluczyć, że już najbliższe godziny przyniosą kolejną próbę ataku na ostatni szczyt: 3,8490. Miejscem docelowym w dalszym ciągu jest obszar górnego ograniczenia długoterminowego kanału spadkowego: 3,8550 - 3,8600.

Część techniczna: dr Jarosław Klepacki

Część makroekonomiczna: Maciej Kowal

Komentarze
Zamrożone decyzje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Co martwi ministra finansów?
Komentarze
W poszukiwaniu bezpieczeństwa
Komentarze
Polski dług znów na zielono
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Komentarze
Droższy pieniądz Trumpa?
Komentarze
Koniec darmowych obiadów