Otwarcie wypadło na plusie, z luką hossy, po czym kontrakty kontynuowały wzrosty. Ich celem stała się bariera na 3727 pkt., ale po jej naruszeniu nastąpiło wyhamowanie i jeszcze przed rozpoczęciem kasowego rynek zaczął się osuwać. Nie była to jednak mocna wyprzedaż i w strefie 3705-3708 pkt. została zatrzymana i kurs znów ruszył do góry. Początkowo odbicie było dość spokojne, ale w miarę upływu czasu przewaga popytu zaczęła narastać. Przy kolejnym teście oporu na 3727 pkt. podaż starała się go jeszcze bronić, ale przed południem poziom ten został pokonany zdecydowanym ruchem. Kolejnym celem zwyżki stała się granica 3745 pkt., w pobliżu której znów na krótko zapanowała stabilizacja, ale ostatecznie i z nią byki się uporały. Przebita bariera stała się później skuteczną zaporą dla prób ściągnięcia kursu. Dwie godziny przed końcem zaatakowany został ważny opór na 3771 pkt. i choć pierwsze naruszenie sprowokowało spadek, to przy kolejnym doszło do przebicia. Dopiero w okolicach 3782 pkt. podaż ożywiła się i końcówka upłynęła pod znakiem przewagi spadków.
Sytuacja uległa poprawie. Już poniedziałkowa obrona jednego z kluczowych wsparć, była oznaką świadczącą, że popyt odzyskuje siły, a po wczorajszej sesji do takich elementów należy zaliczyć pokonanie kilku ważniejszych oporów, przy wyraźnie wyższym wolumenie oraz lukę hossy w przedziale 3661-3705 pkt., która w najbliższym czasie powinna być pierwszym z mocniejszych wsparć. Wzrost znalazł również potwierdzenie w zachowaniu wskaźników, których układ poprawił się. Z szybkich oscylatorów sygnał kupna dał Stochastic wychodząc z obszaru wyprzedania, a CCI powrócił powyżej poziomu równowagi. Po krótkiej przerwie do góry znów ruszył ROC, choć nie zdołał jeszcze sforsować poprzedniego lokalnego szczytu. Pozytywnie zachował się MACD, który szybko zanegował poniedziałkowy sygnał sprzedaży powracając powyżej średniej. Biorąc pod uwagę powyższe przesłanki mogą stać się impulsem dla dalszej poprawy, nie wykluczając próby poprawienia szczytów z drugiej połowy września - zamknięcia na 3815 pkt. i intraday na 3848 pkt. Nie można jednak zapominać, iż po drodze są jeszcze inne bariery podażowe. Należą do nich połowa czarnego korpusu z 24 września na 3771 pkt. oraz okolice 3785 pkt. Ich test na kolejnych sesjach jest prawdopodobny, ale należy liczyć się z tym, że pomimo obecnego optymizmu podaż nie odda tych ostatnich przed szczytami oporów bez walki.