Reklama

Przed zamknięciem

Publikacja: 14.11.2007 14:31

Obóz byków miał dziś dogodne warunki do tego, by poważniej zaatakować.

Potencjalnie można było nawet rozpatrywać możliwość próby zanegowania

przeceny, jaka pojawiła się w ubiegły piątek. Takie scenariusze można było

brać pod uwagę zakładając, że popyt faktycznie nosi się z zamiarem poprawy

swojej sytuacji. Dobra końcówka sesji we wtorek, mocny wzrost cen w USA

Reklama
Reklama

oraz niezłe wyniki łączących się banków (PEO i BPH) umożliwiały dobry

start.

Start faktycznie był niezły, ale biorąc pod uwagę potrzeby i możliwości,

tylko niezły. Skala wzrostu nie przekroczyła nawet 1 proc., a poważne

rozważania o możliwości negacji piątkowego spadku cen musiały się

zakończyć. Ostrożne otwarcie sugeruje, że popyt na naszym rynku pozostaje

Reklama
Reklama

w defensywie i na razie próby jego zaktywizowania nie przyniosą skutku.

Można także domniemywać, że wiara naszych graczy w siłę popytu za oceanem

jest mocno ograniczone. Tam ceny skoczyły zdecydowanie. Być może dla

naszych inwestorów zbyt zdecydowanie, bo pojawiły się obawy, czy nie jest

to jedynie korekta w spadku i wyrzucanie z rynku posiadaczy krótkich

pozycji.

Reklama
Reklama

Po dodatnim początku sesji szybko weszliśmy w fazę konsolidacji. Ceny

wahały się w bardzo wąskim przedziale wartości do południa. Tuż po tym,

jak zabrzmiał hejnał mariacki ceny szybko spadły pod poziomem zamknięcia

poprzedniej sesji. W okolicy nowych minimów doczekaliśmy publikacji

najpierw danych dotyczących polskiej inflacji, a skoro jej wartość nie

Reklama
Reklama

zaskoczyła, także danych dotyczących wzrostu cen produkcji sprzedanej w

USA oraz dynamiki amerykańskiej sprzedaży detalicznej. Po pojawieniu się

danych było nieco lepiej, ale tylko na tyle, by ponownie wyjść na plusy.

Nie udało się powrócić nad poziom przedpołudniowej konsolidacji, która tym

samym zyskała status krótkoterminowego oporu.

Reklama
Reklama

Wygląda na to, że po dzisiejszej sesji nadal pozostaniemy w zawieszeniu

między początkiem piątkowej przeceny, a dołkiem z tego tygodnia. Ta sesja

nie przyniosła żadnych dodatkowych wskazówek, które byłyby pomocne w

ocenie, czy mamy do czynienia z odbiciem od wsparcia, czy też jedynie

konsolidacją nad jego poziomem. To dwie różne sytuacje, które pociągają za

Reklama
Reklama

sobą dwa różne skutki. Odbicie wskazywałoby na powrót byków do gry, a

konsolidacja sugerowała, że mamy nadal do czynienia z przewagą podaży. Na

razie ten drugi scenariusz wydaje się bardziej prawdopodobny.

Komentarze
Co dalej z hashrate bitcoina?
Komentarze
Ulga na Wall Street, presja na USD
Komentarze
Kierunek jest jeden
Komentarze
Zmienny kupon liczony inaczej
Komentarze
Bitcoin przegrywa z AI
Komentarze
Trump znów kocha Xi
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama