Test okazał się jednak nieudany. Jeszcze tego samego dnia nastąpił odwrót i spadek poniżej 1.48. Tutaj jednak rynek odnalazł wsparcie i tu czekać pewnie będzie na odpowiednią okazję do kolejnego ataku na szczyty. Pojawiają się już nawet opinie wskazujące na 1.51 jako poziom docelowy dla rynku EUR/USD. Choć na wykresie dziennym powstała świeca o negatywnej wymowie, to jednak kierunek i siła trendu nie podlegają dyskusji.

Na wykresie tygodniowym układ świec wygląda lepiej. Wskaźnik siły relatywnej znajduje się jednak w położeniu wskazującym na bardzo "rozdmuchany" trend. Jeśli korekta już nadejdzie, to może być silna i gwałtowna. W tym przypadku wsparciem jest dopiero poziom 1.45 i 1.43.

W tym tygodniu uwaga uczestników rynku zwrócona będzie na osoby powszechnie uważane za autorytety na rynku finansowym. Spodziewać się można kilku wystąpień ze strony członków Fed. Dziś natomiast głos zabierze prezes Europejskiego Banku Centralnego, Jean-Claude Trichet.

Sylwester Majewski

Forex-Desk