Reklama

Przed zamknięciem

Publikacja: 27.11.2007 14:35

Nastroje na początku sesji były mieszane. Z jednej strony podaż otrzymała

prezent w postaci przeceny, jaka pojawiła się na amerykańskich rynkach

akcji, a z drugiej popyt był wspierany przez przyzwoite zachowanie rynków

światowych w czasie naszego wczesnego poranka, gdy świat obiegła

wiadomość, że jest chętny do zaangażowania kilku mld dolarów w papiery

Reklama
Reklama

Citigroup, które ostatnio mocno ucierpiały w wyniku załamania na rynku

kredytów subprime.

Efektem tej mieszanki nastrojów było otwarcie sesji niewielkim spadkiem

cen. Nie tak dużym, na jaki wskazywałaby sytuacja poprzedniego dnia w USA,

ale też bez szczególnej euforii po informacji o Citi. Popyt stał przed

zadaniem zniwelowania choćby części przeceny, jaka została odnotowana w

Reklama
Reklama

dniu poprzednim. Początkowe godziny sesji nawet wskazywały na to, że próby

poprawy sytuacji posiadaczy długich pozycji będą podejmowane. Popyt okazał

się jednak zbyt słaby, by odrobić poniedziałkową przecenę. Sił kupującym

starczyło jedynie na dojście do poziomu zamknięcia z dnia poprzedniego.

Ceny kontraktów od tego poziomu się odbiły i później były już tylko niżej.

Coraz niżej. Spadek trwał właściwie bez korekty przez większą część sesji.

Reklama
Reklama

Przecena była przerywana na krótko i nie dochodziło do większych korekt.

Dopiero przed 15:00 sytuacja się nieco poprawiła. Ta poprawa wynikała z

faktu, że spadek zatrzymany został 2 pkt. nad dołkiem z 16 listopada. Było

coraz bliżej poziomu wsparcia w okolicy 3400 pkt., a WIG zbliżał się do

swojego kluczowego poziomu w okolicy 54 tys. pkt. Popyt stał się

Reklama
Reklama

aktywniejszy, a skoro podaż nie była wielka (spadkowi towarzyszył mizerny

obrót) szybko doszło do odbicia. Uwagę zwracała szybko rosnąca LOP.

Zbliżenie się cen w okolice wsparć powiększało polaryzację oczekiwań.

Nastroje po dzisiejszej sesji powinny być podobne do tych po sesji

wczorajszej. Nadal jesteśmy między wsparciem, a oporem i każdy ruch cen w

Reklama
Reklama

ramach tego zakresu nie powinien wywoływać większych emocji. Tym bardziej,

że aktywność na rynku była śmiesznie mała. Ceny mogą się wahać, ale ważne

będzie dopiero zejście pod wsparcie, lub wybicie ponad poziom oporu.

Niektórzy za takowy mogą już uznać poziom lokalnego szczytu z

poniedziałku, a ci bardziej ostrożniejsi poczekają na wyjście cen ponad

Reklama
Reklama
Komentarze
Bitcoin w tarapatach
Komentarze
Co dalej z hashrate bitcoina?
Komentarze
Ulga na Wall Street, presja na USD
Komentarze
Kierunek jest jeden
Komentarze
Zmienny kupon liczony inaczej
Komentarze
Bitcoin przegrywa z AI
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama