To o czym warto wspomnieć, to powrót umacniania jena japońskiego, powód aprecjacji jest w ostatnim czasie niezmienny. Problemy na rynku subprime dają znać o sobie po raz kolejny, tym razem umacnianie japońskiej waluty było spowodowane wypowiedzią Henry?ego Paulsona, który stwierdził, że w tej chwili nie ma dobrego rozwiązania, jeżeli chodzi o rosnące straty instytucji finansowych, które są skutkiem trudności na rynku hipotecznym subprime. Instytucje finansowe odczuwają problemy głównie ze strony zwiększonych kosztów finansowania (trzymiesięczne stopy procentowe wciąż są na zawyżonych poziomach i sytuacja ta utrzymywać się będzie najprawdopodobniej wciąż w pierwszym kwartale 2008), strat ponoszonych na aktywach opartych o kredyty hipoteczne, które straciły czasem prawie całą wartość, wreszcie rośnie ryzyko? nieprawidłowej ich wyceny - na rynku mało płynnym trudno ustalić prawdziwą wartość aktywów. To powoduje, że rynek z nieufnością patrzy na wyceny strat, z równie wielką nieufnością spojrzy pod koniec roku również na sprawozdania finansowe gigantów rynku.
Złoty tymczasem jest coraz mocniejszy, bliskość historycznych minimów sprawia, że już niedługo możemy obserwować nowe rekordy, to co może przeszkodzić w aprecjacyjnym rajdzie to sytuacja na polskim parkiecie, w dniu wczorajszym giełda nie pokazała swojej siły, dzisiejszy dzień zapowiada się podobnie, sesja na giełdach azjatyckich oraz amerykańskich zakończyła się na minusie S&P500 - 0,6 % Nasdaq -0,9% oraz Nikkei -0,95%. To właśnie jest powodem aprecjacji jena. Dziś o poranku jednak tanieją europejskie obligacje - może zatem kapitał zostanie przeniesiony na rynki akcji i sentyment choć trochę się poprawi? Złotemu mogą również pomagać informacje o lepszej ocenie przyszłorocznych przychodów budżetowych - najprawdopodobniej rządząca koalicja nie będzie uprzedzona wobec procesów prywatyzacyjnych i przyspieszy ten proces. Według agencji Reuters bank ING ocenia, że złoty może na najbliższe 3-5 lat stać się?walutą rezerwową - wszystko dzięki względnej stabilności wobec euro i wysokim stopom procentowym. Świat darzy naszą walutę coraz większym zaufaniem.