O fiasku próby niedźwiedzi przesądził fakt małej determinacji sprzedających. Wygląda na to, że tak naprawdę to przeświadczenie o rychłych spadkach nie jest powszechne. Trzeba też pamiętać, że obecne poziomy raczej nie skłaniają do zaangażowania po krótkiej stronie rynku. Jeśli nadal trzymamy się scenariusza akumulacji na niskich poziomach, a nie ma powodu, by się go nie trzymać, to na sprzedaż przyjdzie czas później, gdy ceny będą na wyższych poziomach. Nadal jest możliwe powiększenie wzrostu, jaki został rozpoczęty w połowie lutego.