"Również na czerwono, jednakże w mniejszym wydaniu, handel rozpoczęły zachodnie parkiety, niemiecki DAX oraz francuski CAC40 zanotowały obniżki wynoszące po 0,3%. W kolejnych minutach wraz ze wzrostem amerykańskich futures optymizm graczy przyczynił się do zwyżek na Starym Kontynencie, dzięki czemu WIG20 znalazł się na wysokość 1.785,6 pkt niwelując stratę do 0,3%" - poinformował analityk Beskidzkiego Domu Maklerskiego Marcin Stebakow.
Analityk zaznaczył, że w tym momencie sesji, do poprawy wyniku indeksu blue chipów przyłożyły się głównie wzrosty kursów KGHM, TPSA oraz BZ WBK. Do godziny 14:00 sesja przebiegała spokojnie, WIG20 znajdował się w trendzie bocznym ograniczonym poziomami 1.787-72 pkt.
"Zwyżkowa presja otoczenia okazała się wystarczająco silna, aby spowodować wzrost WIG20, który po godz. 14. zdołał przebić od dołu poziom piątkowego zamknięcia, dochodząc w niecałą godzinę do poziomu 1.810,4 pkt (+1,1%)" - ocenił Stebakow.
Na znaczącą poprawę tego wyniku nie pozwoliło niezbyt optymistyczne otwarcie na Wall Street.
"W decydującej fazie dobra postawa walorów banku Pekao (+3,8%), oraz PKN Orlen (+4,7%), sprawiła, iż końcówka należała do byczego obozu, dzięki czemu na fixingu ustanowione zostało maksimum dzisiejszej sesji" - podsumował analityk.