Ten możliwy początkowy spadek cen nie będzie naturalnie przesądzał o całej sesji. To w grę wchodzą dodatkowe czynniki. Najważniejszym wydaje się dzisiejsza publikacja danych makro w USA. Jak co czwartek poznamy liczbę nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych, ale ważniejsza wydaje się rewizja danych dotyczących dynamiki PKB w II kwartale 2009 roku. Wprawdzie nadal jest niemal pewne, że wynik będzie lepszy od zanotowanego w I kwartale, to chyba jednak należy się liczyć z możliwością rewizji negatywne względem publikacji sprzed miesiąca. Wtedy pojawiła się informacja o spadku PKB w tempie zbliżonym do 1 proc. Teraz, po dodatkowych informacjach o zmianie stanu zapasów oraz pełniejszej reprezentacji danych za czerwiec oczekuje się, że tempo spadku będzie bliższe 1,5 proc. Przypominam, że mowa jest tu cały czas o dynamice w skali roku, a więc faktyczne różnice są tak naprawdę niewielkie.

Zatem publikacja dynamiki amerykańskiego PKB ma szansę ustawić nam sesję. Gracza parający się analizą techniczną zapewne wypatrują oznak słabości. Wtorkowym wzrostem doszliśmy do ważnych oporów, a wczorajsze odejście od szczytów może być uznane za potwierdzenie istotności tychże oporów. Nasuwa się jednak uwaga, że wczorajszy spadek nie był jeszcze aż tak duży, by już go uznać za potwierdzenie zatrzymania wzrostu cen. Nie mówię już nawet o jakimkolwiek sygnale dla graczy średnioterminowych. Niewątpliwie wszyscy mamy świadomość, że ten wzrost nie może być kontynuowany w takim tempie. Zatem należy się liczyć z tym, że wkrótce zwyżka się zatrzyma. Kto wie, może wtorkowy szczyt był TYM szczytem? Tego teraz nie wiemy. Nie będziemy tez tego wiedzieć z najbliższym czasie. Ewentualne pojawienie się spadku cen to jedno, a przełamanie wsparć to drugie. Do wsparć jest obecnie daleko, a więc przyjdzie nam oczekiwać, że na wykresie pojawi się jakaś formacja, która pozwoli na podniesienie poziomu sygnalnego. Za pierwsze wsparcie należy nadal uznawać poziom 2000 pkt., choć dla szybszych graczy poziomem odniesienia może być także ostatnia luka hossy znajdująca się 100 pkt. wyżej. Dziś raczej nie będzie ona atakowana.