Kluczowym wydarzeniem dzisiejszej sesji była publikacja raportu o stanie rynku pracy w USA. Zmiana liczby miejsc pracy w sektorze pozarolniczym była zbliżona do prognoz. Większa była za to stopa bezrobocia, ale akurat do tego faktu należy podchodzić z takim samym dystansem, jak do wcześniejszego spadku tej stopy w lipcu. Czy teraz Prezydent Obama także będzie sugerował, że wzrost stopy bezrobocia jest po cześci wynikiem działań administracji? Na naszym podwórku jest podobnie. Jak rynek rośnie, to zyski są zasługą zarządzających, jak spada, to strata jest wynikiem okoliczności.