Piątek przynosi osłabienie funta w relacji do złotego. O godzinie 12:22 trzeba było za niego zapłacić 4,4460 zł, czyli o 2,6 gr mniej niż wczoraj.
Jest to reakcja na poprawę nastrojów na rynkach finansowych, co pozytywnie wpływa na notowania złotego. Jak również na korektę w dół rocznej dynamiki brytyjskiego PKB za IV kwartał 2009 roku (-3,3 proc.; prognoza -3,1 proc.) oraz zanotowany w lutym pierwszy od dziesięciu miesięcy spadek cen nieruchomości na Wyspach (-1 proc.; prognoza: 0,4 proc.).
Efektem dzisiejszego spadku jest potwierdzone wybicie dołem GBP/PLN z półrocznej konsolidacji, jaką na wykresie dziennym można zamknąć przedziałem 4,4929-4,7653 zł. Otwiera to drogę w okolice 4,20 zł. Taki scenariusz wspiera wygenerowane wczoraj sygnały kupna na wykresie EUR/GBP, wskazujący na możliwość silnego umocnienia euro wobec brytyjskiej waluty.
Złoty zyskuje w piątek również do dolara, konsolidując się w relacji do euro i szwajcarskiego franka. O tym w jakich ostatecznie nastrojach inwestorzy będą kończyć dzień, zdecydują publikowane po południu dane makroekonomiczne ze Stanów Zjednoczonych. O godzinie 14:30 zostaną opublikowane zrewidowane dane o PKB, o 15:45 indeks Chicago PMI, o 15:55 indeks Uniwersytetu Michigan, a o 16-tej raport o sprzedaży domów na rynku wtórnym. Zważywszy, że istnieje dużo prawdopodobieństwo znacznego odchylenia tych danych od prognoz, więc końcówkadnia powinna być emocjonująca.