[b]Czy ryzyko powrotu recesji w USA już zniknęło? Dane o amerykańskim PKB wskazują przecież, że w trzecim kwartale nie było spowolnienia wzrostu gospodarczego...[/b]
Takie ryzyko nie jest jeszcze całkiem za nami. Widzimy teraz wyraźnie, że ożywienie na początku było szybkie w dużej części z powodu fiskalnej stymulacji gospodarki. Teraz, kiedy pakiet stymulacyjny wygasa, mamy do czynienia, do pewnego stopnia, z odwróceniem tego procesu. Sytuacja polityczna w USA, po wyborach uzupełniających do Kongresu, wskazuje, że przynajmniej przez jakiś czas nie powstanie tam żaden nowy pakiet stymulacyjny. Wstępna faza ożywienia była napędzana również przez odbudowę zapasów spółek, a mało prawdopodobne jest, by ten czynnik odgrywał w przyszłym roku duże znaczenie. Ponadto sytuacja na amerykańskim rynku nieruchomości wciąż jest niepewna i może dojść do spadku cen domów.
[b]Jak silne będzie więc ożywienie gospodarcze w USA?[/b]
Wzrost gospodarczy będzie przez pewien czas zbliżony do 2 proc. odnotowanych w zeszłym kwartale. To rozczarowanie dla wielu analityków przepowiadających przyspieszenie wzrostu do poziomu 3,5 proc. My zawsze jednak uważaliśmy takie prognozy za zbyt optymistyczne. Oczywiście wiele będzie zależało od działań Fedu, który zdecydował się na kolejną rundę ilościowego luzowania polityki pieniężnej (QE), czyli drukowania pieniędzy.
[b]Jak Pan ocenia skuteczność polityki QE?[/b]