Wieści z USA wspierają ceny złota

Złoty kruszec od początku roku dał zarobić na Londyńskiej giełdzie aż 10 proc. To najlepszy start tego surowca w historii, począwszy od lat 80-tych ubiegłego wieku

Publikacja: 30.01.2012 14:40

Wieści z USA wspierają ceny złota

Foto: Fotorzepa

Ostatni tydzień odegrał główną rolę we wzroście wartości tego metalu (+4,16%). Informacje płynące z USA na temat utrzymania stóp procentowych zwiększyły popyt na surowiec, powodując wzmożony atak byków.

Kiedy w środę o godzinie 18:30 naszego czasu, Federalny Komitet Otwartego Rynku ogłosił brak zmiany podstawowych parametrów polityki monetarnej, rynki nie pozostały obojętne. FOMC utrzymał stopy w przedziale 0,0 % - 0,25%. Natomiast według badań, aż 48% z 75 analityków, zarządzających funduszami oraz ekonomistów uważa, że FED ogłosi w ciągu 12 miesięcy kolejną rundę łagodzenia polityki pieniężnej (QE3).  Dzienna zmienność wartości złota w środę wynosiła +2,72%. Ostatni, porównywalny, jednosesyjny wzrost rynek żółtego metalu odnotował 25 października (+3,15%). W obydwu przypadkach cena wzrastała z poziomu ok 1650 do ponad 1700 dolarów za uncję. Kierunek północny na wykresie metali szlachetnych odbił się deprecjacją amerykańskiej waluty. W mijającym tygodniu dolar w stosunku do euro stracił prawie 2,2%.  Na piątkowym zamknięciu polski inwestor za jeden przysłowiowy „zielony" banknot musiał zapłacić 3,21 (+3,83%).

Według doniesień agencji Bloomberg, wartość złota ulokowana w instrumentach finansowych typu ETPs (Exchange – traded products) wzrosła od października do 3,9 bilionów dolarów.  Niskie stopy procentowe zwiększają atrakcyjność metali szlachetnych. Zdaniem Daniela Briesemanna – analityka Commerzbanku – alternatywne koszty posiadania złota pozostaną nadal na niskim poziomie, co przemawia za inwestycją w  wartościowy metal.  Międzynarodowy Fundusz Walutowy natomiast wciąż ogłasza zwiększanie rezerw złota przez mniejsze państwa.

Zauważyć można, że rynek surowców rośnie wbrew odmiennym prognozom. To oznaka, że rynki towarowe przestały być podatne na kłopoty głównych gospodarek.  Istniejący duży parytet srebro – złoto dla wielu inwestorów oznacza sygnał niedowartościowania żółtego kruszcu. Również srebro coraz częściej postrzegane jest jako przyszłościowa forma lokowania aktywów. Jak podaje rynekzłota24.pl, amerykańscy producenci srebra od pewnego czasu zwiększają swoje zasoby w srebrny metal, nie powiększając kapitału w formie gotówki. Jest to istotny sygnał dla inwestorów indywidualnych.

Prognozy przebicia od góry istotnej średniej kroczącej nie potwierdziły się w rzeczywistości. Cena złota obecnie przygotowuje się  do ataku kolejnego poziomu. Linia oporu wyznaczona szczytem z początku grudnia ubiegłego roku na wysokości 1750 dolarów za uncję może być testowana w najbliższej przyszłości.

Łukasz Zembik, analityk rynku złota Mennicy Wrocławskiej

Komentarze
Bitcoin znów pod szczytami
Komentarze
Zapachniało spóźnieniem
Komentarze
Intensywny tydzień
Komentarze
Powrót do równowagi
Komentarze
Argumentów coraz mniej
Komentarze
Bez paniki