Notowany na NYMEX i przechowywany w Henry Hub węglowodór zdrożał o 5 proc. Nieco wzrosła także cena oleju grzewczego. Natomiast ropa naftowa taniała. Duże znaczenie ma tutaj dodatkowa podaż, jaka zaczyna się pojawiać ze strony Iranu. Ugoda wokół programu nuklearnego otworzyła światowe rynki dla ropy z tego kraju. Pomogły także informacje o spadku zapasów tego surowca w Chinach. Hamująco na spadek cen działa natomiast sytuacja w Libii, która jak na razie nie wykazuje oznak poprawy, a nawet staje się napięta.
Los większości surowców energetycznych podzieliły także metale przemysłowe. Znowu nastroje polepszyły się dzięki informacjom płynącym z Chin. Najsłabiej wypadło aluminium. Jeden z czołowych producentów, koncern Rio Tinto, podjął decyzję o wstrzymaniu produkcji tego surowca w jednym z zakładów w Australii.
Nieco gruntu odzyskało złoto, nadal jednak walczy ono z poziomem 1250 USD/oz. Nieco mniej zyskało srebro. O 1,6 proc. staniała natomiast platyna. Mimo wzrostu ceny złota nadal możemy jednak obserwować odpływy z ETP z ekspozycją na ten kruszec. Szacuje się, że fundusze mogą pozbyć się w tym roku nawet 800 ton złota. Tym samym zasoby w posiadaniu funduszy spadną poniżej 2000 ton.