– Myślę, że on jest okropny. On jest komunistą. Ostatnią rzeczą, której potrzebujemy jest komunista. Myślę, że jest on złą wiadomością. To totalny świr. Myślę, że mieszkańcy Nowego Jorku będą szaleni, jeśli pójdą tą drogą. Po raz pierwszy będziemy mieć prawdziwego, czystego komunistę – w ten sposób prezydent USA Donald Trump wypowiedział się na temat Zohrana Mamdaniego, 33-letniego socjalisty, który wygrał prawybory Partii Demokratycznej na nowego burmistrza Nowego Jorku. Mamdani, muzułmanin pochodzenia ugandyjsko-indyjskiego budzi też niepokój wśród niektórych organizacji żydowskich oraz wśród części potentatów z Wall Street. Obawiają się oni, że jeśli Mamdani zostanie burzmistrzem, to wprowadzi zmiany podatkowe uderzające w status tego miasta jako globalnego centrum finansowego. Miliarder Bill Ackman już zapowiedział, że będzie swoimi pieniędzmi mocno wspierał "centrowego" kandydata mającego największe szanse na pokonanie Mamdaniego w wyborach. „Jestem głęboko zaalarmowany co do przyszłości Narodowego Komitetu Demokratów i kraju, po nowojorskiej nominacji kandydata, który nie potępił sloganu "zglobalizować intifadę" i promował trockistowskie rozwiązania ekonomiczne” – napisał natomiast Larry Summers, sekretarz skarbu USA w latach 1999–2001. Czy jednak Mamdani rzeczywiście jest aż tak straszny, jak go potentaci z Wall Street malują?
Czytaj więcej
Jak dodał Bloomberg, Bessent dołączył do niedużej listy kandydatów na stanowisko szefa Fed, na której znalazł się również Kevin Warsh, były urzędnik Fed, z którym Trump wcześniej przeprowadzał rozmowę kwalifikacyjną w sprawie stanowiska Sekretarza Skarbu.
Spór o podatki
Kandydat na burmistrza Nowego Jorku wybrany w niedawnych prawyborach przez demokratów sam siebie określa mianem "demokratycznego socjalisty". Do niedawna był politykiem niszowym. Od 2020 r. zasiada w izbie niższej legislatury stanu Nowy Jork. Wcześniej, od 2014 r. pracował jako doradca ds. nieruchomości pomagający ludziom zagrożonym eksmisją. Urodził się w ugandyjskiej Kampali, przez kilka lat wychowywał w Kapsztadzie, by od siódmego roku życia mieszkać w Nowym Jorku. Obywatelem USA został dopiero w 2018 r.