Pomimo poniedziałkowego spadku indeksu WIRR o 3,1 pkt. do 2841 pkt. rozpoczęta na środowej sesji (27 września) korekta w trendzie spadkowym nie jest jeszcze zakończona. Przemawia za tym kilka czynników. Po pierwsze niższy obrót, który wyniósł 242 tys. akcji, wobec 360 tys. w piątek. Po drugie rozpoczęte parę tygodni temu spadki uległy zatrzymaniu dokładnie na średniej 200 sesyjnej, która pokrywa się z poziomą linią trendu na poziomie 2775 pkt., co wzmacnia wagę tego wsparcia. Po trzecie pozytywne sygnały jakie płyną z analizy szybkich wskaźników (Stochastic Slow, CCI), które opuściły na wczorajszej sesji obszary wyprzedania. Pozostałe wskaźniki (ROC, RSI, Ultimate) pomimo wzrostu są wciąż poniżej swoich spadkowych linii trendu, a MACD bardzo wolno zmniejsza swoją odległość do linii sygnalnej. To potwierdza jedynie korekcyjny charakter ostatniej zwyżki. Najbliższy opór stanowi średnia 15 sesyjna przebiegająca na poziomie 2914 pkt., a później strefa 2970-3000 pkt. gdzie znajdują się pozostałe średnie, oraz pozioma linia trendu, która była wsparciem dla indeksu w sierpniu i na początku września. W przypadku spadków wsparciem jest lokalne minimum ze środy na poziomie 2788,4 pkt. Negatywne sygnały płyną z analizy średnich kroczących, gdzie średnia 45 sesyjna pokonała od góry 100 sesyjną. Powrót do średnioterminowego trendu spadkowego jest zatem kwestią czasu.
MAREK ROGALSKI
Analityk PARKIETU