W mijającym tygodniu na rynku w dalszym ciągu dominował trend spadkowy. Na wykresie tygodniowym jest to widoczne w postaci czarnej świecy. Wprawdzie jej korpus jest krótki, ale za to poprzedzony niewielką luką bessy. Na wykresie dziennym widać wyczerpywanie się potencjału spadkowego. Dynamika kolejnych impulsów spadkowych jest mała. Poza tym są one przedzielone drobnymi wzrostowymi korektami. Mimo to ani RSI, ani MACD nie tworzą pozytywnych dywergencji. RSI ostatnio spadł do najniższego poziomu od roku. MACD wprawdzie znajduje się wyżej niż w kwietniu, ale o pozytywnej dywergencji będzie można mówić dopiero, gdy utworzy dołek. Tymczasem zdecydowana większość ważnych punktów zwrotnych na WIG była poprzedzona dywergencjami na tych wskaźnikach. Wynika z tego, że do ostatecznego zakończenia spadków upłynie jeszcze jakiś czas. W najbliższej przyszłości może nastąpić większe odbicie, a po ponownym spadku na oscylatorach powinny pojawić się dywergencje. Najbliższe wsparcie znajduje się na poziomie zbliżonym do obecnych wartości WIG. Znajduje się tu połowa długiego białego korpusu tygodniowej świecy z grudnia 1999 r. oraz lokalny dołek z sierpnia tego roku. Dopóki jednak nie pojawią się bardziej konkretne objawy osłabienia trendu spadkowego, znaczenie tej bariery jest ograniczone.
MARCIN LACHOWSKI
Wydział Doradztwa Inwestycyjnego BM BGŻ S.A.