Ostatnie spadki doprowadziły do jednoznacznego już przełamania 6-letniej linii trendu wzrostowego amerykańskiego S&P 500. Równocześnie Nasdaq Composite, spadając poniżej 3500, przełamał ?linię szyi? 2-letniej formacji ?głowy i ramion?. Są to bardzo jednoznaczne sygnały techniczne. Obecnie najbardziej optymistycznym scenariuszem wydaje się być spadek tych indeksów do poziomu minimów z października ub.r. (S&P 500 do 1250, Nasdaq do 2600), a następnie ruchy powrotne w kierunku przełamanych wsparć. Odpowiednikiem takiego technicznego scenariusza dla WIG byłby spadek do poziomu strefy konsolidacji z okresu wrzesień?listopad 1999 r. (14 100?15 000), a następnie ruch powrotny do 17 600. Od czasu interwencji w obronie euro bardzo mocno trzymają się giełdy krajów UE, ale trudno powiedzieć, czy za tą lokalną siłą kryje się coś poważniejszego. Dla WIG krótkoterminowe oscylatory zarówno dzienne, jak i tygodniowe ujawniają wyprzedanie najgłębsze od 1992 roku. Ponieważ rynek bardzo rzadko zmienia trend bez wcześniejszego spadku dynamiki ruchu, oznacza to, że jakkolwiek prawdopodobieństwo odbicia w górę jest duże, to jednak później czekają nas jeszcze kolejne minima. Przez ostatnie 5 lat nasz rynek ustanawiał kluczowe minima między październikiem a styczniem. W tym roku, nawet jeśli giełdy w USA przetrwają publikację wyników za III kw., to zbliżająca się podaż akcji na naszym rynku (Pekao, KGHM, TP SA) powinna uniemożliwiać wzrosty aż do listopada.

Wojciech Białek

SEB TFI SA