Piątkowy fixing nie przyniósł zmian w tragicznym obrazie polskiego rynku akcji. Po gwałtownej przecenie akcji za oceanem WIG stracił 2,6% i przebił barierę 15 tys. punktów. Najgorzej zachowały się tradycyjnie już spółki informatyczne, których indeks spadł o 5,5%. Spośród 121 papierów notowanych na rynku podstawowym kursy 21 zanotowały swoje roczne minima. Wartość obrotów wyniosła niespełna 93 mln zł. Zniżkował również rynek Narodowych Funduszy Inwestycyjnych. Indeks NIF obniżył się o 2,2%, przy czym najbardziej (o 8,2%) zostały przecenione papiery drugiego NFI.Przy ogólnym pesymizmie panującym na rynku uwagę zwracał maksymalny wzrost kursu akcji Żywca (mimo nie najlepszych informacji fundamentalnych) oraz niewielka zwyżka papierów KGHM. Kolejną maksymalną zniżkę, tym razem z ofertą sprzedaży, zanotowały papiery Oceanu. W tym wypadku, jak w innych podobnych (np. Beton Stal), zarząd GPW ewidentnie ułatwia manipulowanie kursami nie znosząc widełek cenowych.Początek notowań ciągłych nie poprawił nastrojów inwestorom. WIG20 otworzył się poniżej fixingu i systematycznie spadał, osiągając nawet poziom o 1,9% niższy niż w pierwszej części sesji. Znacznie lepiej wyglądało jednak ostatnie 30 min ciągłych. Rynek w szybkim tempie odrabiał straty i ostatecznie indeks blue chips zamknął się jedynie o 0,2% niżej niż na fixingu. Ponad 3-proc. wzrosty zanotowały m.in. akcje Amiki, BIG-BG, Ireny, Netii. Łączne obroty przekroczyły 104 mln zł, z czego niemal połowa przypadała na walory PKN Orlen, Elektrimu i Prokomu.

GRZEGORZ DRÓŻDŻ