Na poniedziałkowej sesji możliwe jest odbicie w górę na warszawskim parkiecie. W mijającym tygodniu WIG20 zniżkował o 8,5%, a wszystkie 5 sesji było zniżkowych. Inwestorzy są ostatnio pod silnym wpływem zachowań na giełdach zagranicznych. Na każdą zniżkę Nasdaq-a lub Dow Jonesa inwestorzy odpowiadali wyprzedażą akcji. Mechanizm ten zadziałał również w drugą stronę ? w piątek, gdy Dow Jones i Nasdaq poszybowały w górę, inwestorów w Warszawie ogarnął szał zakupów i WIG20 zyskał w pół godziny prawie 2%.
Silne emocje mogą równie dobrze doprowadzić do kolejnej skrajności inwestorów ? przyszły tydzień może zacząć się od silnego popytu. Prawie 6% wzrost Nasdaqa i stabilizacja Dow Jonesa powyżej 10200 pkt. może doprowadzić do kilkuprocentowych wzrostów na GPW.
Jeśli chodzi o analizę techniczną, kilkudniowe odbicie nie wiele zmieni sytuację byków, które w krótkim i średnim terminie są bardzo słabe. W przypadku wzrostów na WIG20 czekają liczne poziomy oporu. Są to m.in. liczne luki bessy i linie trendu spadkowego. Najważniejsze z nich to: 1575 pkt., 1540 pkt. i 1600 pkt.
Podobnie wygląda sytuacja na wykresach akcji ? wiele z nich znajduje się poniżej długoterminowych linii wsparcia i każdy ruch w górę należy traktować z ostrożnością, gdyż może się on okazać ruchem powrotnym.
Trend wzrostowy został pokonany na NIF-ie. Indeks ten po piątkowej luce bessy znajduje się najniżej od końca sierpnia i o powrocie byków na ten rynek nie ma na razie co marzyć. Ruch powrotny do przeciętej linii trendu powinien się zakończyć w strefie 65 pkt.