Również na rynku papierów rano powiało optymizmem. Oczywiście bez przesady, trudno mówić o odbudowie klimatu sprzed kilku tygodni, ale w każdym razie byliśmy wyżej, niż w piątek na zamknięciu. Wyższe poziomy wynikały oczywiście z zamknięcia giełd w USA. Jednak w ciągu dnia nie było już tak entuzjastycznie. W ogóle zresztą za dużo się nie działo, oczekiwaliśmy na dane o inflacji. Po ich publikacji nie było wyraźnej reakcji.