DM ELIMAR: O giełdach zagranicznych

Aktualizacja: 06.02.2017 06:54 Publikacja: 17.10.2000 09:38

Poniedziałkowe notowania na Wall Street zakończyły się nieznacznym, 0,8% spadkiem indeksu Nasdaq, i równie nieznacznymi wzrostami indeksów Dow Jonesa (+0,46%) i S&P 500 (+0,03%). Tym niewielkim zmianom indeksów towarzyszyły niskie obroty, które na głównym parkiecie wyniosły 1 mld akcji. Była to wartość odpowiadająca średniej z trzech ostatnich miesięcy.

Główną przyczyną wczorajszych, co najwyżej neutralnych nastrojów, był konflikt na Bliskim Wschodzie oraz słabe wyniki spółek. Kwestię wyników pogarsza dodatkowo fakt, że ich osłabienie nie będzie krótkotrwałe i może potrwać nawet kilka kolejnych kwartałów. Dlatego też obecnie w centrum zainteresowania znajdują się nie tylko wyniki za IIIQ, ale przede wszystkim wyniki przewidywane na ostatnie trzy miesiące tego roku.

Najaktywniejszą akcją na Wall Street był wczoraj Intel, który stracił na wartości 11,6%. Główną przyczyną tego spadku przy dużych obrotach było obniżenie rekomendacji przez jednego z analityków SSB. Stwierdził on, że w przyszłości przychody spółki ulegną obniżeniu w związku ze słabnącym popytem na komputery osobiste. Wyniki Intela będą ogłoszone po dzisiejszym zamknięciu sesji na Wall Street. Wczoraj o 6,28% spadły także akcje Microsoft, co także było związane z obawami o wyniki tej spółki. Rezultaty za IIIQ będą podane w środę.

Nie wszystkie akcje z sektora teleinformatycznego zachowywały się wczoraj równie słabo ? o 2,3% wzrosły walory Hawlett-Packard, co było związane z dobrymi opiniami analityków Merill Lynch. Wg nich spółka powiększa swój udział w rynku i notuje wzrost sprzedaży. Merill Lynch wydał także dobrą opinię o IBM, którego walory wzrosły wczoraj o 1,89%.

Jednym z bardzo negatywnych wydarzeń wczorajszej sesji był spadek akcji Xeroxa o 26%. Od początku roku walory tej spółki straciły na wartości 66%. Wczorajszy spadek jest głównie spowodowany wysokim poziomem zadłużenia spółki, które może w niedalekiej przyszłości zagrozić jej wypłacalności.

Jednym z istotnych dla przyszłości wydarzeń były ogłoszone wczoraj zamiary przejęcia Texaco przez Chevrona za 45,4 mld USD. Spowodowało to wzrost akcji spółki przejmowanej o 7% i spadek spółki przejmującej o 2,7%. Cena transakcji wyniesie 64,87 USD za akcję Texaco, co jest wartością o 18% wyższą od piątkowego zamknięcia. Wczoraj walory Texaco kosztowały 59 USD.

Losy najbliższych sesji zależą głównie od dalszego rozwoju wydarzeń na Bliskim Wschodzie oraz od wyników amerykańskich spółek za ostatni oraz przyszłe kwartały. Obecnie żaden z tych czynników nie sprzyja koniunkturze i wydaje się, że sytuacja pozostanie nerwowa, a kierunek trendu spadkowy.

Iwona Kubiec

Dział Doradztwa Inwestycyjnego i Analiz DM ELIMAR S.A.

Komentarze
Gołębnik pozostaje otwarty
Komentarze
Kwiecień w obligacjach
Komentarze
W Polsce stopy w dół, w USA nie
Komentarze
Wyczekiwane decyzje RPP
Komentarze
Łapanie oddechu
Komentarze
Indeksy w Warszawie w pogoni za kolejnymi rekordami