Dzisiejsza sesja nie powinna przynieść znaczących zmian indeksów i upłynie najpewniej w oczekiwaniu na dalszy rozwój wydarzeń. W tej chwili najważniejszą rzeczą jest rozwój sytuacji na Bliskim Wschodzie. Obecnie nie uległa ona żadnej poprawie. Można mówić nawet o pogorszeniu. Odzwierciedla to także wzrost cen ropy, który jest dobrym miernikiem niepokoju panującego w tamtej części świata.
U nas dobrą informacją jest spadek wrześniowej inflacji, który pozwala optymistycznie spojrzeć w przyszłość. Spadek był jednak zbyt mały, by mógł przyczynić się do większego optymizmu. Będzie raczej czynnikiem, który na krótki czas zapobiegnie spadkom.
Wszystko więc wskazuje na to, że w dalszym ciągu koniunktura na polskiej i światowych giełdach będzie zależeć od rozwoju wydarzeń wokół konfliktu izraelsko-palestyńskiego, a także wokół wyników spółek amerykańskich za IIIQ, które będą ogłaszane głównie w tym i w przyszłym tygodniu. O godzinie 9.00 naszego czasu future na indeks S&P 500 znajdował się na poziomie o 0,5 pkt niższym od otwarcia, co może wskazywać, że atmosfera wyczekiwania na dalsze wydarzenia ma obecnie charakter ogólnoświatowy.