Złoty osłabił się dzisiaj o 0.52% w stosunku do USD i o tyle samo wobec EURO, osiągając pod koniec notowań odpowiednio 4.70 i 3.995.
Początek dnia to 4.685. Dość szybko doszło do wzmocnienia na 4.67, powrót na 4.68 i potem podążaliśmy za eurodolarem. Dopiero popołudniu doszło do większych zmian. Rozpoczynający działalność inwestorzy amerykańscy doprowadzili do osłabienia. Zeszliśmy na powyżej 4.70 (maksymalnie 4.72). Spadające indeksy światowych giełd, bijący rekordy południowoafrykański RAND ? to nie nastrajało optymistycznie. Potem lekkie odreagowanie na około 4.71 i tak oczekiwaliśmy na dane o produkcji przemysłowej i PPI. Nie zrobiły one na złotym wrażenia, dopiero po kilkudziesięciu minutach zrealizowano jedno większe zlecenie klientowskie i dlatego kończymy nieco wyżej.
Obawa przed interwencją i spadki na giełdach w USA (prawdopodobnie część europejskich inwestorów wyszła wczoraj z giełd i potem z USD) doprowadziły do wzmocnienia EURO. Dlatego rano byliśmy na poziomie mniej więcej 0.857. Potem przez cały dzień wspólna waluta osłabiała się, osiągając w najniższym punkcie 0.8515.Wtedy zaobserwowaliśmy silne odreagowanie (praktycznie powróciliśmy na poziom poranny), znowu z powodu sytuacji na giełdach w USA, na których doszło do ogromnych korekt. Kiedy giełdy trochę odrobiły, EURO straciło, kończąc dzień poniżej 0.85.
Marek Zuber
BPH