To co obserwowaliśmy wczoraj na giełdach zachodnich mniej więcej od godz. 14 zasługuje na miano paniki. Wyższe dane o inflacji w USD przeważyły szalę. Nasz rynek w porównaniu z innymi okazał się w miarę mocnym. Pomiędzy 15,30-15,50 kiedy doszło do krachu na NASDAQ i DJ. U nas też inwestorom puściły nerwy. Chociaż niektóre walory były skutecznie bronione prawdopodobnie przez OFE (kupi 1600 bloków PKN)
W stanach sytuacja zaczęła się szybko odwracać NASDAQ w pewnych momentach był ponad procent na plusie.
W efekcie na koniec zakończyło się na minusie. DJ zamknął się poniżej psychologicznego poziomu 10 tys. osiągając najniższy od 14 marca poziom. Sądzimy, że to co obserwowaliśmy wczoraj pokazuje jak inwestorzy reagują na złe dane i najgorsze jeszcze przed nami. Wciąż nie wyjaśniła się sytuacja na bliskim wschodzie, cena ropy idzie w górę a zima coraz bliżej. Po kilku dniach uspokojenia i odreagowania (dobre wyniki podał Microsoft i AOL) spodziewamy się tam głębszego tąpnięcia.
U nas dane o produkcji nie zaskoczyły ? tempo wzrostu produkcji maleje. Pozytywnie należy odebrać wzrost exportu. Należy pamiętać, że obecnie przedsiębiorstwa produkują w warunkach zaostrzonej polityki monetarnej (mamy wyższe stopy procentowe) i słabnące EURO (wczoraj kolejny dołek 0,832 $). Jeśli dodamy do tego wyższy VAT na mieszkania i materiały budowlane to perspektywy na wzrost produkcji są słabe.
Dziś spodziewamy się spadków.