W notowaniach ciągłych WIG20 zyskał 0,9% i zamknął się na poziomie 1608,4 pkt. Poza początkiem i końcem sesji, indeks poruszał się w bardzo wąskim kanale o szerokości 5 pkt. Po bardzo dobrym otwarciu Nasdaq o 15:30, WIG20 wzrósł do 1620,1 pkt., co było dziennym maksimum indeksu. W ostatnich 30 minutach notowań inwestorzy zaczęli jednak zamykać swoje pozycje, co doprowadziło do spadku indeksu o 12 pkt. Najmocniejszym indeksem był MidWIG, który zyskał 2%.
Czwartkowa sesja przyniosła zdecydowaną zwyżkę większości akcji. Oprócz BIG-u, Elektrimu, Ster-Projektu i Żywca zyskały wszystkie papiery. Jednak jak na dzień który mógłby przynieść zmianę trendu, rozmiary wzrostów nie były na tyle przekonywujące, by mówić o powrocie byków na rynek.
Wzrosty kursów akcji pozwalają przypuszczać, że w najbliższym czasie nie czeka nas testowanie ostatniego dołka. Na mówienie o zmianie trendu jest jeszcze za wcześnie, gdyż inwestorzy zbyt emocjonalnie podchodzą do notowań na NYSE i Nasdaq, a nie do rzeczywistej wyceny polskich akcji. Dlatego analiza akcji na GPW musi uwzględniać nastroje na giełdach zagranicznych.
Adam Łaganowski
ANALITYK PARKIETU