Podczas ostatnich sesji WIG20 wzrósł dość dynamicznie i ruch ten należy sklasyfikować jako odreagowanie silnych spadków. Odbicie w górę pojawia się zawsze w sytuacji skrajnego pesymizmu i trwa zazwyczaj do momentu, gdy większość inwestorów kupi akcje uważając, że bessa się skończyła. Jeśli rzeczywiście siły byków są znaczne, to mają one pewne szanse na wyniesienie indeksu dużych spółek do ostro opadającej górnej linii (28/03 i 04/09) średnioterminowego trendu spadkowego, która obecnie przebiega na 1800 pkt. Tak duży wzrost wydaje się mało prawdopodobny i większe szanse ma ponowny test dołka z 13 października. W chwili obecnej WIG20 przebił średnią SK-15. Uczynił to przy znacznie zwiększonych obrotach, co należy uznać za optymistyczny sygnał. Istnieje jednak możliwość, że te zwiększone obroty były tylko tzw. wyrzutką akcji pod optymistyczne wieści zza oceanu, co potwierdzić może utworzone doji na hybrydach.Formacja ta wystąpiła tuż poniżej ostatniej luki z 9 października, co również nie jest optymistyczne. Jeśli WIG20 podczas najbliższych sesji nie spadnie ponownie poniżej średniej 15-sesyjnej, to możliwy jest jeszcze jeden ruch wzrostowy. Jednak może to być wszystko, na co stać będzie rynek. Do rozpoczęcia trwałej fali wzrostowej konieczna jest jeszcze co najmniej jedna fala spadkowa.
ROBERT CICHOWLAS
Analityk