Dzisiejsza sesja powinna przynieść lekki spadek indeksów, który szacujemy na 0,5-1%. Spadek będzie głównie spowodowany dużą ilością niewiadomych czynników, które są kluczowe dla rozwoju koniunktury. Przede wszystkim zagadką pozostaje reakcja rynku na odejście Hanny Gronkiewicz-Waltz, które może być odczytany jako ucieczka z "tonącego statku". Pozostaje więc obserwować zachowanie rynku walutowego, który jest najlepszym barometrem w takich momentach koniunktury. Osłabienie złotego będzie świadczyć o złej reakcji rynku na rezygnację prezes ze swojego dotychczasowego stanowiska.
Również zagadką pozostaje dalszy rozwój wydarzeń na Bliskim Wschodzie, gdzie wybuch otwartej wojny jest blisko. Dla rynków kapitałowych oznacza to głównie obserwację cen ropy, która może być w tej wojnie użyta jako broń przeciwko całemu światu. Wzrost jej cen (na początku kryzysu mówiono o możliwym wzroście cen ropy do poziomu 60-80 USD za baryłkę) może zagrozić globalnemu wzrostowi gospodarczemu. O godzinie 8.45 future na indeks S&P 500 znajdował się na poziomie o 1 pkt wyższym od otwarcia, tak więc jak na razie rynki światowe przyjmują wiadomości z Bliskiego Wschodu spokojnie.