Po ponad dwugodzinnych wzrostach atmosfera na warszawskim parkiecie uległa ochłodzeniu. WIG20 zyskuje już tylko 1,1%, ale trzeba zauważyć, że wraz ze spadającą wartością indeksu obniża się liczba zawieranych transakcji.
Otrzymaliśmy pozytywne prognozy dotyczące wielkości inflacji w październiku. Ministerstwo Finansów szacuje jej spadek poniżej bariery 10% (dokładnie do 9,9%). Sama wielkość może nie jest tak istotna, jak fakt utrzymania się spadkowej tendencji dotyczącej tego wskaźnika.
Warto zwrócić uwagę na zachowanie się złotówki w dniu dzisiejszym. Po otwarciu na poziomie niecałych 4,72 wobec dolara, systematycznie zyskuje na wartości przez cały dzień (obecnie ok. 4,66 zł. za dolara). To samo dotyczy wartości złotego wobec euro (samo euro lekko umocniło się wobec dolara, co odsuwa na plan dalszy konieczność interwencji w jego obronie przez EBC).
Indeksy amerykańskie powinny zacząć sesję od wzrostów, sądząc po zachowaniu kontraktów terminowych na Nasdaq i S&P500. Rynek będzie dalej dyskontował wyniki finansowe spółek za trzeci kwartał. Lepszy, niż oczekiwano zysk operacyjny ogłosił Pfizer-największy amerykański producent leków (wzrost o 30%).
Jeśli jutro WIG20 urośnie o wielkość podobną, jak w dzisiejszych ciągłych zostanie naruszone okno bessy, którego możliwe domknięcie uważam za ostatni sygnał konieczny do uznania średnioterminowej tendencji wzrostowej i kontynuowania zwyżki do ok. 1790 pkt., gdzie dopiero rozstrzygnęłaby się tendencja na okres dłuższy, niż 2-3 tygodnie.