Po dwóch spadkowych fixingach, podczas wtorkowych notowań ciągłych nastąpił odwrót pesymistów i rynek rozpoczął dość szybki ruch w górę. Wiele wskazuje na to, że coraz więcej inwestorów wierzy, że najgorsze mamy już za sobą, a w końcówce roku skazani jesteśmy na poprawę sytuacji na giełdzie. Lokomotywą wzrostów okazała się TP SA. Być może inwestorzy w odpolitycznionym zarządzie spółki widzą szansę na większe zyski lub, co bardziej prawdopodobne, mają nadzieję na odwołanie przetargu na UMTS. Dzieje się tak pomimo wiszącej nad kursem groźby wysypu akcji pracowniczych. Inwestorzy najwyraźniej liczą po cichu, że powtórzy się sytuacja z papierami pracownicznymi KGHM i Banku Handlowego, gdzie dodatkowa podaż stała się dobrą okazją dla inwestorów zagranicznych do uzupełnienia portfeli walorami tych spółek bez niepotrzebnego windowania kursu. Analizując sytuację polskiego rynku można pokusić się o stwierdzenie, że istnieje duża szansa na kontynuację pozytywnego trendu, także w średniej perspektywie. Przemawia za tym zgodna ocena większości analityków i inwestorów. Jest to o tyle niepokojące, że żaden z czynników, które wywoływały jeszcze nie tak dawno spadki, nie przestał zagrażać rynkowi, a odejście ze stanowiska prezes NBP może spowodować nowy problem ? niemożność szybkiego wyłonienia następcy w obecnej sytuacji politycznej. Tak więc, choć poprawa atmosfery inwestycyjnej jest widoczna, nie należy tracić z pola widzenia licznych zagrożeń, które mogą spowodować destabilizację rynku, a w efekcie ? kolejne spadki.

RAFAŁ MYŚLIŃSKI

DM PENETRATOR S.A.