Wczoraj mieliśmy do czynienia z lokalną górką. Wczorajsze zachowanie się rynku amerykańskiego nie daje wątpliwości co dziś stanie się u nas. Sądzimy, że indeksy spadną u nas o ok.1,3-2,3%, nie spodziewamy się przy tym panicznej wyprzedaży. Uważamy, że popyt pojawi się tradycyjnie na PKN i TP. Do akumulowanych spółek dołączą Orbis i Stomil Olsztyn. Zainteresowanie spekulantów przeniesie się zapewne na spółki małe: typu Próchnik. Po pakietówce na NFI Piast może powrócić zainteresowanie tym rynkiem. Do godziny 14,30 powinniśmy falować w rytm Giełd Europejskich. Bardziej zdecydowanego ruchu oczekujemy po tej właśnie godzinie, kiedy to w Stanach podane zostaną dane dotyczące bezrobocia i w zależności czy będą gorsze czy lepsze od spodziewanych rynek wyznaczy kierunek.
Na naszym podwórku polemika przed danymi o deficycie obrotów bieżących, które zostaną podane 2 listopada. P. Chrościcki z RCSS uważa, że liczba ta osiągnie we wrześniu poziom 1.2 mld USD, pan Wójtowicz z RPP podaje natomiast, że może to być wielkość o połowę niższa czyli 600 mln USD. Rozbieżności są więc znaczne. Sądzimy, że obecnie największy wpływ mają doniesienia z zagranicznych rynków, a znaczne spadki mogą być okazją dla długoterminowych inwestorów do akumulacji wybranych walorów.
T.Ć.