Ostatnie sesje przyniosły spadek korelacji zachowań naszego rynku z sytuacją na giełdach światowych. Dzisiejszy dobry początek notowań w Europie (Xetra i CAC: +1,5%, FTSE: +0,7%), a także wczorajsze wzrosty , po początkowych zniżkach, w USA (Nasdaq kolejny raz nieudanie testował wsparcie na poziomie 3050 pkt., co tym bardziej je uwiarygadnia) nie dały impulsu do zakończenia tendencji spadkowej u nas. WIG20 stracił 1,6%, WIG-1,1%, zaś MIDWIG 0,2%, ale obroty były symboliczne (53 mln zł.). Tak więc nie dostaliśmy dzisiaj żadnych nowych sygnałów mogących pozwalających z większym prawdopodobieństwem określić kierunek ruchu na najbliższe dni. Z jednej strony utrzymujące się bardzo niskie obroty wskazują na możliwość powrotu do trendu wzrostowego, choć zapewne już nie tak gwałtownego, jak to miało miejsce w zeszłym tygodniu. Negatywnym sygnałem jest powrót, po niedawnym przebiciu, pod SK-15. Przewaga podaży po dogrywce, zwłaszcza na kilku dużych spółkach - PKN, TP.S.A., Orbis na pewno nie nastraja optymistycznie przed notowaniami ciągłymi, ale nie jest bardzo ważny sygnał.
Warto wspomnieć, że dziś zostaną opublikowane dane o kondycji gospodarki USA (przede wszystkim tempo wzrostu PKB), które będą miały duże znaczenie dla dalszego rozwoju sytuacji na amerykańskich giełdach.
Krzysztof Stępień
Analityk Parkietu