Po stabilizacji z początku tygodnia końcówka przysporzyła powodów do zadowolenia niedźwiedziom. Poziom oporu (1620 pkt.), który wyznaczają połowa długiej czarnej świecy oraz krótkoterminowa średnia krocząca, okazał się przeszkodą niemożliwą do pokonania przez byki. Konsekwencją tego jest wejście rynku w kolejną fazę spadkową. Spadki te przebiegają wzdłuż stromo opadającej krótkoterminowej linii trendu, zapoczątkowanego we wrześniu br. Najbliższą istotną strefą wsparcia wydaje się poziom 1530 pkt., gdzie przebiega połowa długiej czarnej świecy z 18 października. Pokonanie tego oporu dałoby impuls do dalszych spadków, których naturale ograniczenie są zniesienie Fibonacciego oraz poziom tegorocznego minimum, ustanowionego w tym miesiącu (1490 pkt.). Mimo spadków niektóre oscylatory generują interesujące wskazania. Na MACD i Ultimate widać korzystne dywergencje które mogą zwiastować poprawę koniunktury na rynku terminowym. Zwłaszcza sporą wagę należałoby przywiązywać do dywergencji, generowanych przez MACD, ponieważ mają one charakter średnioterminowy. Indykator TRIX osiągnął również stopień wyprzedania, który w przeszłości oznaczał nadejście poprawy koniunktury. Pozostałe wskaźniki nie potwierdzają tych sygnałów. Układ średnich kroczących dalej pogarsza się, będąc charakterystycznym dla tendencji spadkowych wyższego rzędu. O możliwości zmiany trendu jak wydaje się, przesądzi test wspomnianej linii wsparcia na poziomie 1490 pkt.
Marcin T. Kuchciak