Wiele do myślenia dała czwartkowa sesja zwolennikom kontynuacji trendu spadkowego. Na pewno nie zanegowała tej możliwości definitywnie (bo do takich wniosków skłoni dopiero pokonanie 9-miesięcznej linii trendu spadkowego przy 1780 pkt.), ale zdecydowanie odsunęła ją w czasie. Ukształtowanie się wysokiej, białej świecy po utworzeniu luki cenowej niezbicie świadczy o sile rynku i potencjale wzrostu. WIG20 wyrównał szczyt z 24 października, ale sądząc po konsekwencji kupujących i obrotach na rynku, zostanie on z łatwością pokonany i będzie stanowić silne wsparcie dla konstruowania się średnioterminowego trendu wzrostowego. Zasięg obecnego ruchu szacuję na około 1700 pkt., gdzie znajduje się opadająca SK-45, połowa korpusu czarnej tygodniowej świecy z końca września oraz szczyt ruchu wzrostowego jesień 1998 ? lato 1999. Od pokonania tego obszaru uzależniam możliwość wybicia z trendu spadkowego, a obserwując zachowanie największych spółek na parkiecie (PKN i TP SA już pokonały SK-45 przy zwiększonych obrotach) uważam to za bardzo prawdopodobne. Na minus zapisuję fakt, że nie udało się do tej pory zakryć luki bessy z początku października na wykresie tygodniowym, liczę więc, że uda się to zrobić w piątek i zamknąć tydzień powyżej 1658 pkt.

Krzysztof Stępień

Analityk Parkietu