Od trzech sesji podstawowy indeks terminowy bezskutecznie zmaga się ze średnioterminową średnią kroczącą. Pokonanie tego oporu warunkuje możliwość kontynuacji wzrostów, rozpoczętych na przełomie października i listopada. Na razie trzysesyjny ruch horyzontalny przebiega wzdłuż zniesienia Fibonacciego (1 675 pkt.). Nieznacznie poniżej znajduje się luka hossy, stanowiąca poważniejszą zaporę przed trendem spadkowym. Ostatnie notowania ujawniły rozbieżności w kształtowaniu się indeksu futures i spot. Rynek kasowy rósł w ciągu ostatnich dni, podczas gdy rynek terminowy znajdował się w fazie trendu bocznego. Przy założeniu antycypowania przez rynki terminowe zdarzeń w przyszłości uczestnicy tego segmentu zdają się wątpić w trwalsze wzrosty. Oscylatory na razie nie potwierdzają nadchodzącej korekty, choć CCI znajduje się o krok od wygenerowania sygnału zajęcia pozycji krótkiej. Piątkowa formacja spadającej gwiazdy na wykresie świecowym, choć jeszcze nie potwierdzona, nie wydaje się, aby straciła zasadniczo na ważności. Z określeniem jej jako nieważnej warto wstrzymać się do przełamania korpusem białej świecy wspomnianej średnioterminowej średniej kroczącej. Jej pokonanie pozwoli wyznaczyć następną barierę podażową na poziomie 1780 pkt.
Marcin T. Kuchciak