Wobec chwilowego braku wydarzeń krajowych, główny wpływ na kształtowanie się nastrojów na rynku ma przebieg wyborów w USA oraz wyniki amerykańskich spółek. Nadal nie wiemy kto będzie prezydentem USA na najbliższą kadencje i nie dowiemy się tego dzisiaj, tak więc niepewność i zamieszanie przedłuża się, a to nie pomoże rynkom akcji. Ogłoszony po sesji raport Della był zgodny z oczekiwaniami analityków, ale prognozy były już gorsze. To spowodowało spadek akcji spółki w notowaniach posesyjnych i może przyczynić się do pogorszenia nastrojów na rynku spółek nowych technologii najpierw w USA, a potem u nas.
Negatywną informacją, która napłynęła na rynek wczoraj, jest zamiar wycofania się przez jedno z konsorcjów z przetargu na UMTS. Jest to czynnik, który po raz kolejny źle wróży sukcesowi tego przetargu, a w konsekwencji także budżetowi na rok przyszły. Jednak ze względu na prawie miesiąc, który pozostał do przetargu, ten czynnik nie powinien mieć wyraźnego wpływu na dzisiejszą koniunkturę na GPW.
W każdym razie w tej chwili wszystko wskazuje na to, że dzisiejszy fixing przyniesie spadek indeksów giełdowych w granicach 1,5-2%. Notowania ciągłe będą przebiegały w nastrojach zależnych od notowań amerykańskich futures i giełd w Europie. O godzinie 9.00 na tych rynkach nastroje kształtowały się neutralnie.