W moim odczuciu przesłanki do aprecjacji giełdy są na tyle istotne, że nie można mówić o zwykłej korekcie spadków, ale o nowym trendzie wzrostowym. Dwie najważniejsze z tych przesłanek, to odwrócenie trendu na euro/dolar i złoty/dolar, co najlepiej powinno przysłużyć się naszej gospodarce oraz możliwość znaczących redukcji stóp procentowych w Polsce w ciągu najbliższych kliku miesięcy. Bohaterem ubiegłego tygodnia został Elektrim. Najpierw negatywnym, po tym jak pojawiły się plotki o rzekomych zaległościach podatkowych, potem pozytywnym ? po opublikowaniu umowy z Deutsche Telekom. Nadal co prawda nie wiadomo, jakie zapadną ostateczne rozstrzygnięcia odnośnie PTC, a nawet akcjonariatu samego Elektrimu, niemniej jednak w moim odczuciu spółka ma szansę powrócić z kategorii spekulacyjnej do inwestycyjnej. Tym razem w przeciwieństwie do Polski, sytuacja na świecie pozostaje nadal niepewna. Paradoksalnie najlepiej wygląda Nasdaq, jako że potencjalnie na poziomie 2600 punktów może pojawić się silne wsparcie. Dużo zależy od polityki monetarnej Fed, aczkolwiek statystyka pokazuje, że przy tak recesyjnych oczekiwaniach rynku, dopiero druga obniżka stóp przekłada się na wzrost notowań akcji. Jak będzie tym razem, zobaczymy, chociaż zaryzykowałbym twierdzenie, że siła relatywna spółek technologicznych względem innych sektorów powinna zacząć powoli rosnąć.

Adam Kalkusiński

Wood&Company