Początek notowań przebiegł zgodnie ze scenariuszem wzrostowym rozwoju sytuacji na rynku. Otwarcie wypadło na poziomie 1711 pkt., czyli 0,4% powyżej ostatniego zamknięcia, ale już w karnecie widać było dużą podaż na akcjach TP.S.A., która szybko zaowocowała znacznym spadkiem ceny. To pociągnęło indeksy w dół, ale trzeba podkreślić, iż dzięki dobremu zachowaniu się innych dużych spółek spadek jest nieznaczny. WIG20 zniżkował do 1699 pkt., a sama TP.S.A. do 24,70 zł., czyli o około 4%. Wolumen na tych akcjach przekroczył 850.000 sztuk. Ostatnio pojawiło się kilka sprzecznych rekomendacji, od sprzedaj do silnie kupuj, na walory TP.S.A., czego rezultatem może być obecna wymiana akcjonariatu. Trzeba podkreślić, że jeżeli dojdzie dziś do zamknięcia poniżej 26 zł. to z punktu widzenia analizy technicznej będzie to bardzo zły sygnał. Z ostatecznymi wnioskami poczekajmy zatem do zamknięcia.

Wśród wielu wypowiedzi na temat możliwości obniżenia w najbliższym czasie stóp procentowych w Polsce pojawiła się tej najważniejszej osoby, czyli szefa NBP. Balcerowicz w wywiadzie dla Rzeczpospolitej powiedział, że wysokość realnych stóp procentowych nie jest tylko wynikiem działalności RPP, ale również efektem całej sytuacji gospodarczej. Do obniżenia stóp wystarczającą przesłanką będzie trwała tendencja obniżki inflacji. Więc należy się zastanowić, czy taka tendencja już zaistniała. W obliczu opublikowanych danych o grudniowej inflacji i układu czynników zewnętrznych istnienie trendu dezinflacyjnego jest faktem a jego trwałość jest coraz bardziej prawdopodobne, choć zapewne nie na taką skalę, jak w drugiej połowie 2000 roku.

Krzysztof Stępień

Analityk Parkietu

[email protected]