Coraz wyraźniejszy staje się wpływ tego, co dzieje się na giełdach w USA na notowania w Europie. A dzieje się tam bardzo dobrze. Nasdaq porządnie rozgościł się ponad SK-45, a do tego zakrył brzydką czarną świecę utworzoną w piątek. To wskazuje na znaczny potencjał wzrostowy tamtego rynku i zmniejsza szanse na wykonanie ruchu powrotnego w kierunku wspomnianej SK-45. Publikowane wyniki firm za czwarty kwartał nie są tak złe, jak oczekiwali najwięksi pesymiści, a w wielu przypadkach są miłym zaskoczeniem. Oczywiście obawy o zyski korporacji w pierwszej połowie tego roku nadal są uzasadnione, ale wygląda na to, że ta obawa jest w dużej mierze zawarta w cenach. Jeśli tylko FED zdecyduje się kolejny raz obniżyć stopy na najbliższym posiedzeniu 30-31 stycznia, to można być spokojnym o koniunkturę na amerykańskich rynkach w najbliższych tygodniach. Ta dobra atmosfera szybko przeniosła się do Europy. Dla nas ze względu na więzi gospodarcze najważniejszy jest rozwój wydarzeń w Niemczech. Indeks tamtejszego rynku jest liderem europejskich giełd i najdalej posunął się w procesie budowania średnioterminowego trendu wzrostowego. Ale i francuski CAC wygenerował wiele pozytywnych sygnałów. Do nich dodał na otwarciu dzisiejszej sesji przebicie SK-45, która do tej pory ograniczała jego wzrosty (ale do zamknięcia jeszcze dużo czasu).

Z wydarzeń z naszego rynku warto zwrócić uwagę na ogłoszenie wezwania na akcje Mostostalu Warszawa przez Accionę. To zapewne element walki o wpływy z Elektrimem i na pewno nie zamyka on całej batalii, a może się okazać, iż to dopiero początek.

Krzysztof Stępień

Analityk Parkietu