Ubiegły tydzień upłynął na warszawskim parkiecie pod znakiem poważnie zmniejszonej aktywności inwestorów, którzy tak jakby wyjechali na urlopy. Duży spadek obrotów dotyczył praktycznie wszystkich walorów, nawet takich spółek jak PKN czy TP SA. Moim zdaniem, nadzieje inwestorów na większy wzrost zostały ostudzone w poniedziałek po posiedzeniu RPP, która utrzymała stopy procentowe na nie zmienionym poziomie. Według mnie, Rada zdecyduje się na obniżkę stóp dopiero w marcu, czyli po ostatecznym uchwaleniu budżetu. Jednak do tego czasu nie będziemy mogli narzekać na brak wydarzeń. W najbliższy czwartek zostanie opublikowany deficyt na rachunku obrotów bieżących za grudzień ubiegłego roku. Chociaż według najnowszych danych rządowych spadł on w 2000 roku do 6,2% PKB, jego poziom nadal jest bardzo istotny.
Jednak najważniejszym wydarzeniem ubiegłego tygodnia było czwartkowe wystąpienie szefa Fed, w którym poparł on propozycję obniżenia podatków w USA. Alan Greenspan stwierdził też, że obecnie wzrost gospodarczy w Stanach jest bliski zeru. Wystąpienie przed senacką Komisją Budżetową było dość istotne, ponieważ w dwóch ostatnich dniach stycznia ma się zebrać Zarząd Rezerwy Federalnej, który może podjąć decyzję o kolejnej obniżce stóp procentowych w USA. Obecnie spodziewane jest obcięcie stóp rzędu 50 punktów bazowych. Moim zdaniem, do tego czasu nic w obrazie rynku się nie zmieni, tak więc będzie on nadal trwał w bezruchu.
Marcin Winnicki
CDM PEKAO SA